Pękniętą szynę kolejarze odkryli na jednym z dwóch torów niedaleko stacji Szymiszów. Tego rodzaju awarie traktowane są bardzo poważnie. Ze względu na bezpieczeństwo podróżnych, Polskie Linie Kolejowe natychmiast zdecydowały o zamknięciu fragmentu toru i przystąpiły do naprawy. W tym czasie pociągi kursowały tylko po jednym torze.
Doświadczeni kolejarze, którzy słyszeli o problemie, zgodnie twierdzą, że to nie powinno się wydarzyć. - Takie usterki zdarzają się czasami na starych, wyeksploatowanych torach, ale nie na nowych liniach - mówi nam jeden z pracowników kolei, który woli zachować anonimowość. - To pęknięcie pojawiło się w momencie, gdy temperatury na dworze sięgały minus 5 stopni Celsjusza. A co będzie, jeśli przyjdą 20-stopniowe mrozy?
Kolejarze, z którymi rozmawialiśmy sugerują, że do powstania usterki mogły przyczynić się niskie temperatury, bo przed uszkodzeniami mechanicznymi linia jest obecnie dobrze chroniona. Jeśli w którymś z wagonów dojdzie na przykład do zablokowania hamulców lub deformacji kół, to jest to natychmiast wykrywane, a taki wagon nie może kontynuować jazdy - właśnie dlatego, by nie niszczył nowej infrastruktury.
Zwróciliśmy się do PLK z oficjalnym zapytaniem o przyczynę awarii, ale w odpowiedzi otrzymaliśmy jedynie informację, że została ona już usunięta. - Firma w ramach gwarancji wykona tzw. zgrzewanie, które przywróci wymagane parametry - poinformował Bohdan Ząbek z zespołu prasowego Polskich Linii Kolejowych.
Linia kolejowa między Opolem a Strzelcami Opolskimi była remontowana od 2013 r. Wiosną ubiegłego roku zakończyły się prace i torowisko zostało oddane do użytku. Inwestycja pochłonęła 220 mln zł, przy czym zdecydowaną większość tej sumy pokryła Unia Europejska. To była pierwsza taka awaria na tych torach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
