W Nysie będzie katolicka szkoła i przedszkole

Redakcja
Janusz Chabiński jest przekonany, że wczesna edukacja w duchu katolickim idealnie wpisze się w system obecnego już w Nysie katolickiego szkolnictwa - gimnazjum i liceum diecezjalnego.
Janusz Chabiński jest przekonany, że wczesna edukacja w duchu katolickim idealnie wpisze się w system obecnego już w Nysie katolickiego szkolnictwa - gimnazjum i liceum diecezjalnego. Klaudia Pokładek
We wrześniu w mieście mają powstać katolickie: przedszkole i podstawówka.

Pod lupą

Przedszkole i szkoła katolicka na początek liczyć mają trzy lub cztery grupy: 3 i 4-latków, 5-latków oraz uczniów pierwszej klasy. Z czasem tworzone będą kolejne oddziały dla starszych dzieci. Inicjatorzy szacują, że mogliby wystartować nawet z 40 podopiecznymi, choć optymalnie byłoby, gdyby było ich o dwudziestu więcej. Maksymalnie szkoła będzie mogła przyjąć 80 dzieci. Zatrudnionych zostanie 4 nauczycieli (ich liczba będzie zależna od wielkości grup). Podobna szkoła w Nowakach na działanie potrzebuje około 186 tys. zł rocznie.

- Wbrew pozorom zainteresowanie katolicką edukacją przedszkolną i wczesnoszkolną jest spore. Zresztą dowodem są rodzice z Sekcji Młodych Rodzin działającej przy parafii Matki Bożej Bolesnej, którzy sami wystąpili z taką inicjatywą - mówi Janusz Chabiński, przewodniczący Sekcji Młodych Rodzin, który postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc w utworzeniu szkoły.

Jak sam przyznaje, będzie mu tym łatwiej zająć się organizacją, że ma duże doświadczenie w kierowaniu placówką szkolną. W końcu przez osiemnaście lat był wicedyrektorem nyskiego liceum Carolinum.

Zainteresowani rodzice utworzyli już nawet Katolicką Fundację Edukacyjną, która chciałaby, aby przedszkole wraz ze szkołą mieściły się w jednym ze skrzydeł budynku Gimnazjum nr 2 w Nysie. W pomieszczeniach, które niedawno opuściła Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

- Obecnie prowadzimy w tej sprawie rozmowy i mam nadzieję, że zakończą się pomyślnie. Znalezienie pomieszczeń jest bowiem podstawą do podjęcia dalszych kroków w celu utworzenia naszej placówki - dodaje Chabiński.
Pan Janusz jest przekonany, że o brak chętnych fundacja martwić się nie musi. - Rozdaliśmy już trzydzieści deklaracji, a to przecież nie koniec. Poza tym jest grupa rodziców, która swoje pociechy wozi do katolickiej szkoły w Nowakach pod Pakosławicami. Oni będą przeszczęśliwi, że nie muszą dezorganizować dnia i tracić czasu na dowiezienie dzieci - twierdzi przewodniczący.

Przedszkole i szkoła mają być instytucjami publicznymi, a w związku z tym bezpłatnymi. Z mocnym naciskiem na edukację katolicką i życie w rodzinie: - Stawiamy na rodzinę i Boga! - zapowiada Janusz Chabiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska