Od kilku dni na starym cmentarzu garnizonowym w Nysie trwają prace poszukiwawcze. Prowadzi je poznańska pracownia poszukiwawcza „Pomost” na zlecenie Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi.
Według dokumentów z niemieckich archiwów na nieczynnym już cmentarzu garnizonowym w czasie II wojny światowej chowano żołnierzy, którzy zmarli w lazarecie w Nysie. Są tu też szczątki miejscowych mieszkańców, który zginęli na różnych frontach II wojny światowej, oraz żołnierzy polegli w 1945 roku, w czasie oblężenia Twierdzy Nysa.
Do piątku odnaleziono kilka miejsc pochówków z II wojny światowej, choć nie zidentyfikowano jeszcze do ilu osób należały szczątki. Wszystkie zostaną pochowane ponownie na centralnym cmentarzu wojennym w Nadolicach.
- Co najmniej dwóch pochowanych tu żołnierzy ciągle poszukuje rodzina - mówi Adam Białas, kierownik prac. - Wiele razy słyszeliśmy komentarze, że tyle lat po wojnie przenoszenie szczątków żołnierzy jest niepotrzebne. Tymczasem ciągle są osoby, które poszukują miejsc pochówku kogoś bliskiego. Jeśli się uda ich odnaleźć i zidentyfikować, rodziny dostają informację, zdjęcia z pogrzebu. I to im przynosi ulgę.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?