W Nysie można przejść kompletnie oznakowanym szlakiem Marii Luizy Merkert

Dom Rekolekcyjny pełnił kiedyś funkcję szpitala, na Bramy Grodkowskiej jej rodzice brali ślub, a na Celnej stał dom rodzinny - elżbietanka, siostra Margarita Cebula w małym palcu ma wszelakie informacje o błogosławionej nysance - Marii Merkert, wyniesionej dwa lata temu na ołtarze.

Siostra Margarita, która osobiście gromadziła dokumentację niezbędną do beatyfikacji od dwóch lat robi za przewodnika dla wszelkich pielgrzymek i wycieczek. Każdy chce wiedzieć, gdzie i jak błogosławiona żyła i w których miejscach bywała. No a Margarita poinformowana jest najlepiej. - W północnej pierzei rynku na przełomie XVIII i XIX wieku stały zabudowania klasztorne Sióstr Magdalenek i kościół. Po sekularyzacji, w 1813 roku w budynku klasztornym otwarto Miejską Szkołę Katolicką dla Dziewcząt, do której uczęszczała Matka Maria - opowiada siostra Cebula, która to wszystko opisała w wydanym już przewodniku "Szlakiem Marii Luizy Merkert".

- Od dzisiaj mamy już kompletnie wytyczony szlak i oznakowany tablicami z brązu - mówi Edyta Bednarska-Kolbiarz z biura promocji w nyskim magistracie. - Pokazuje on turystom nie tylko miejsca związane z Maria Merkert, ale też urokliwe zakątki Nysy.

Na piętnastu tablicach z brązu wypisane zostały sentencje autorstwa błogosławionej bądź też wypowiedziane na jej temat.

- Bóg jest ze wszystkimi, którzy Mu ufają - można przeczytać na tablicy wmurowanej w nyski szpital, gdzie niegdyś mieściła się lecznica miejska przekazana pod zarząd zgromadzeniu sióstr św. Elżbiety.

Siostra Margarita jest przekonana, że wytyczony szlak będzie cieszył się coraz większym zainteresowaniem. Zwłaszcza, że turystyka pielgrzymkowa wciąż się rozwija. - Już teraz zgłaszają się do nas po trzy wycieczki dziennie. Czasem łącznie po 150 osób - uśmiecha się elżbietanka. - A w skali roku to są przecież tysiące.
Zdaniem Cebuli oznakowanie szlaku ułatwi tym wszystkim turystom poruszanie się śladami Matki Marii.