W Nysie ruszył licznik strat miasta

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Aleksander Walczak i Ryszard Urbański z firmy Dekada na tle licznika strat miasta.
Aleksander Walczak i Ryszard Urbański z firmy Dekada na tle licznika strat miasta. Krzysztof Strauchmann
Inwestor, który chce budować galerię Dekada, wyliczył, że miasto traci rocznie 1,5 mln zł, nie zgadzając się na lokalizację wielkiego handlu w centrum.

Cyfrowy licznik, wzorowany na słynnym liczniku długu publicznego Leszka Balcerowicza, w środę zaświecił naprzeciw okien burmistrz Nysy Jolanty Barskiej. Na starcie wyświetliła się kwota blisko 9 mln zł. Wyliczona od 2008 roku, gdy mogła tu ruszyć galeria.

Z każdym rokiem będzie przybywać na liczniku kolejne 1,5 mln zł. Władze firmy Dekada wyliczyły, że miasto traci rocznie 400 tys. zł podatku od nieruchomości oraz oraz 1,1 mln zł podatku dochodowego PIT od 500 zatrudnionych.

- Trudno liczyć straty z tego powodu, że na tym terenie nie powstało coś, czego rada miejska nie zaplanowała w planie przestrzennym - komentuje burmistrz Jolanta Barska. - Miasto nic nie traci!

Firma Dekada chce wybudować za 70 mln zł galerię przy ul. Kolejowej. W 2002 roku były burmistrz Warzocha sprzedał teren byłej zajezdni autobusowej za 400 tys. zł. Obowiązujący wtedy plan przestrzenny dopuszczał w tym miejscu handel wielkopowierzchniowy. Niedługo potem zmieniły się w Nysie władze i za burmistrza Sanockiego rada zmieniła plan przestrzenny, uniemożliwiając budowę supermarketów.

Po latach miasto musiało zapłacić właścicielowi 2 mln zł odszkodowania za obniżenie wartości gruntu.

Od 2 lat nowy właściciel - Dekada - stara się o zgodę na zmianę w planie. Bez efektu. W 2012 roku rada przyjęła stanowiska, że handel wielkopowierzchniowy w Nysie może być tylko w 2 miejscach na obrzeżach. Tymczasem Dekada zleciła w Nysie badania opinii publicznej, z którego wynika, że 76 proc. mieszkańców chce mieć galerię.

- Oczywiście, że jestem za galerią, to świetne miejsce na ten cel - przyznaje Barbara Marciniak z Nysy.

W listopadzie w Nysie powstało pierwsze centrum handlowe Vendo Park. W efekcie w centrum czynsze za wynajem spadły o połowę, a część kupujących wyniosła się z centrum do nowego miejsca.

- Rada miejska broni interesów właścicieli nieruchomości w centrum. Bez magnesu, silnego obiektu handlowego, życie nie wróci do centrum miasta - przekonuje Aleksander Walczak, prezes Dekady. - Nysa ma potencjał. Chcą tu wejść nowe sklepy. Ale do galerii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska