Do 19-osobowej rady powiatu oleskiego dostało się aż 9 rajców z Mniejszości Niemieckiej. Olescy Niemcy jak zwykle chcieli wybrać sobie koalicjanta (kiedyś był to SLD, a ostatnio PO).
Z naszych informacji wynika, że znany z ugodowości starosta Jan Kus był za utrzymaniem dotychczasowej koalicji z PO i PSL.
Część radnych MN rozważała jednak współpracę z mniejszym klubem (SLD lub PSL), bo do większości potrzebowała jeszcze tylko jednego radnego.
- Skoro zdobyliśmy aż 9 mandatów, powinniśmy spróbować rządzić sami - mówił anonimowo jeden z radnych, uczestniczący w negocjacjach.
Jak zimny prysznic na Mniejszość Niemiecką spadła zapowiedź kopiowania w powiatach koalicji z Sejmiku Wojewódzkiego.
PO-PSL-SLD w Oleśnie ma w sumie 10 mandatów, czyli większość.
- Powiat oleski ma jednak swoją specyfikę, mniejszość zdobyła tu 9 mandatów, koalicja taka jak w Sejmiku u nas byłaby dość wątpliwa - mówi wicestarosta Stanisław Belka (PO).
Olescy Niemcy nie mogli sobie pozwolić na kolejną porażkę - w wyborach na burmistrza śląskiego Olesna ich kandydat Klaudiusz Prochota przepadł w pierwszej turze.
Dlatego choć to Niemcy mają najwięcej mandatów w powiecie, warunki stawiała Platforma (mająca 5 mandatów). Ceną utrzymania koalicji MN-PO i wyrzucenia z niej dotychczasowego koalicjanta PSL-u były stołki w zarządzie powiatu.
Wprawdzie starostą pozostanie rządzący od 1999 roku Jan Kus (MN), ale zarówno wicestarosta (Stanisław Belka), jak i przewodniczący rady powiatu (Jerzy Liberka) będzie z PO.
Platforma otrzyma też jeszcze jedno miejsce w zarządzie powiatu oraz szefostwo jednej z komisji. W rezultacie każdy z pięciu radnych PO dostanie intratną funkcję.
- Stanowiskami podzieliliśmy się pół na pół, myślę, że to dobre rozwiązanie - ocenia starosta Jan Kus.
Pół na pół, bo w zarządzie i w prezydium rady jest 8 stołków: cztery bierze MN (starosta, 2 członków zarządu i wiceprzewodniczący rady powiatu), cztery dostaje PO (wicestarosta, 1 członek zarządu, przewodniczący i drugi wiceprzewodniczący rady powiatu).
Poza koalicją zostaną PSL (3 radnych) i SLD (2 radnych). Koalicja MN-PO nie chce jednak, aby byli opozycją. Oferuje im stanowiska w komisji rewizyjnej.
- Dobry obyczaj polityczny każe, aby to radni spoza koalicji rządzącej zasiadali w komisji rewizyjnej, która ma funkcję kontrolną - mówi Stanisław Belka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?