- Na wsi praktycznie nie ma bezpańskich psów, to ludzie je wypuszczają - zauważyła na ostatniej sesji Renata Wolny, radna z Wysokiej. - Był u nas taki wypadek, że pogryzione zostało dziecko. Wiedzieliśmy, czyj to pies, poszliśmy do właściciela, a on wyparł się. Największy problem jest w tym, że nie ma żadnej ewidencji.
- W takiej sytuacji nikt nie przyzna się do psa, dlatego trzeba oznakować je czipami - proponuje radny Henryk Zaporowski.
Oleski magistrat ma oszacować koszty znakowania psów czipami.
Czipowanie polega na wszczepieniu przez weterynarza pod skórę psa mikroczipu z danymi zwierzęcia: rokiem urodzenia, rasą, maścią, a także z danymi właściciela. Dla psa jest to mało bolesny zabieg, przypominający zastrzyk.
W Polsce niektóre gminy wprowadziły już obowiązek czipowania psów.
- Gminy mają coraz większy problem z bezpańskimi psami. Jak radzą sobie z tym problemem w Wołczynie
- W Rudnikach zamiast czipów wymyślono kilka lat temu metalowe identyfikatory
Czytaj więcej w piątek (13 kwietnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?