W opolskim zoo dzieci poznawały drapieżniki Europy

- Wilk jest groźny i trochę się go boje, ale mi się podoba - mówiła Pola Staniszewska, która odwiedziła z mamą zoo. - Wzięłam ze sobą ulubionego misia.

- Nigdy się z nim nie rozstaje - dodaje Katarzyna Staniszewska, mama Poli.
Dzieci które miały ze sobą pluszową zabawkę, wchodziły za darmo. Mogły uczestniczyć w wielu konkursach i dowiedzieć się więcej o europejskich drapieżnikach.

- To ogólnoeuropejska kampania ochrony drapieżników. Chcemy pokazać, że nie są takie złe. Z badań wynika, że od ponad 100 lat żaden drapieżnik nie zaatakował człowieka z własnej inicjatywy - mówi Grzegorz Rolik, asystent do spraw dydaktyczno - hodowlanych w opolskim zoo. - Każdy z nas zna bajkę o Czerwonym Kapturku, w której zły wilk zjada babcię. Chcemy obalić ten mit, że to niebezpieczne zwierzęta.

Pracownicy ogrodu starali się to zrobić opowiadając o trzech drapieżnikach europejskich jakie są w opolskim ogrodzie zoologicznym: rysiu, wydrze i wilku.

- Wilk to bardzo nieśmiałe zwierze. Jeżeli nie musi zdobyć pożywienia, to nie podejdzie do człowieka - mówiła Joanna Chojczak, która opiekuje się zwierzętami w zoo.

Dzieci mogły również zobaczyć karmienie tych zwierząt oraz posłuchać licznych opowiadań.