W Opolu będzie więcej fotopułapek

Artur  Janowski
Artur Janowski
Straż Miejska będzie mieć więcej kamer, które można przyczepiać np. do drzew. Mobilne urządzenia pomogą zwalczać dzikie wysypiska, których znów przybywa.

Nielegalne wysypiska po wejściu w życie opłaty śmieciowej, którą obecnie musi płacić każdy opolanin, miały zniknąć. Początkowo problem faktycznie się zmniejszył, ale teraz znów powraca i nabiera na sile. Strażnicy mają wrażenie, że śmiecących stale przybywa.

- Trudno nam to zrozumieć, były nawet takie przypadki, że złapaliśmy osobę, która wysypywała śmieci z samochodu zaledwie 1,5 kilometra od wysypiska na ul. Podmiejskiej - opowiada Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu. - Złapani często tłumaczą się niczym dzieci, że nie wiedzieli o zakazie, że to tylko ten jeden, wyjątkowy raz. Tymczasem za takie zachowanie grozi nie tylko mandat w wysokości 500 złotych. Delikwent musi też posprzątać.

Wciąż najwięcej wysypisk powstaje w terenach odludnych lub leśnych. Opolanom nie chce się często czekać na zbiórkę odpadów wielkogabarytowych. Wolą wyrzucać nielegalnie starą wykładzinę czy umywalkę, którą łatwo jest zapakować do bagażnika samochodowego, a potem wywieźć wieczorem do lasu.

Sporo osób już przekonało się, że w Opolu nie warto tego robić, gdyż strażnicy mają fotopułapkę. To niewielkie urządzenie nagrywa filmy i robi zdjęcia, które potem przesyłane są strażnikom na adres mailowy. Dzięki temu ci mogą szybko reagować.

- Ta kamera ma tę przewagę nad innymi, że może długo w uśpieniu czekać na sprawcę i włączyć się, gdy widzi jakiś ruch - opowiada Krzysztof Maślak. - Wiele osób jest zaskoczonych, gdy dowiaduje się, że mamy zdjęcia, a także kilkunastosekundowy film pokazujący dokładnie samo wyrzucanie śmieci. Fotopułapka ma bowiem własne zasilanie i można ją spokojnie montować na drzewach, gdzie nikt jej nie zobaczy.

Niewielkie urządzenie jest stale w terenie, a o zainstalowanie choć na chwilę fotopułapki proszą często przedstawiciele dzielnic, gdzie jest sporo terenów zielonych.

Strażnicy - którym ciężko upilnować całe miasto - postanowili zawnioskować do prezydenta o zakup kolejnych urządzeń, które pomogłyby walczyć z dzikimi wysypiskami.

- Mamy już informacje, że dostaniemy pieniądze właśnie na takie kamery. Chcemy kupić jeszcze dwie, a więc w sumie mielibyśmy trzy i to w zupełności nam wystarczy - ocenia Krzysztof Maślak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska