Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnik z oddali

(tż)
Straż Miejska przeprowadzi się z ulicy Tuwima na ulicę Składową. Do końca kwietnia mają być wolne pomieszczenia w biurowcu po Zakładzie Obsługi Komunikacji Miejskiej, w maju będzie remont, a w czerwcu strażnicy powinni już pracować w nowej siedzibie.

Komendant Straży Miejskiej nie ma jeszcze harmonogramu przeprowadzki, ale już się z nią pogodził.
- Grzej nie będzie. Mam nadzieję, że w budynku przy Składowej będziemy mieli więcej miejsca. I co bardzo ważne - będziemy mieli dostęp do sieci światłowodowej, a tym samym do wszystkich danych osobowych i z ewidencji pojazdów. To bardzo ułatwi nam pracę. A w budynku przy Tuwima nie dało się podłączyć sieci komputerowej - mówi Stefan Sochański, szef białostockiej Straży Miejskiej. - Dzięki przeprowadzce wiele spraw będzie można załatwić szybciej. Często współpracujemy z Zarządem Dróg. Teraz zamiast wysyłać faksy będzie można po prostu pójść do kolegów na sąsiednim piętrze i załatwić sprawę.

Budynek pełen urzędników

- Ostatecznie dwa piętra budynku będzie zajmował Zarząd Dróg i Transportu. Trzecie piętro - mam nadzieję, że już na przełomie maja i czerwca - będzie Straży Miejskiej. Na parterze będą mieli miejsce dla siebie kontrolerzy, tam też umieścimy kasy. Tak biurowiec przy Składowej będzie w całości wykorzystywany na potrzeby magistratu - mówi Krzysztof Sawicki, wiceprezydent miasta.
Co z budynkiem przy Tuwima?
- Pójdzie na sprzedaż - zapowiada Sawicki.

Dalej od centrum

Wiceprezydent Krzysztof Sawicki nie obawia się, że przeniesienie strażników dalej od centrum miasta pogorszy jakość ich pracy.
- Nic się nie zmieni - zapewnia także komendant Sochański. - Interesanci z miasta odwiedzają nas rzadko, to tylko kilka osób dziennie. Dla nich to nie kłopot, na Składową jest dobry dojazd. A strażnicy i tak pracują w mieście, w swoich rejonach, więc i tak muszą do nich dojechać.
Trochę kłopotu może być z urządzeniem się strażników w nowych pomieszczeniach.
- Musi być dyżurka i muszą przez nią przechodzić wszystkie osoby wchodzące do naszych pomieszczeń. Raczej nie da się jej zrobić na parterze budynku, będzie musiała powstać na trzecim piętrze - mówi Sochański.

Przychodnia zostaje

Budynek przy Składowej opuszczą dwie spółki komunikacyjne: KPKM i KPK. Powinny poszukać sobie nowej siedziby do końca kwietnia.
- Dostaliśmy wypowiedzenie umowy dzierżawy już prawie trzy miesiące temu, do końca kwietnia zdążymy opuścić budynek. Wynajmowaliśmy swoje własne pomieszczenia innym firmom. Musieliśmy im wypowiedzieć dzierżawę. Nie przenosimy się daleko, też będzie to ulica Składowa. Trochę pieniędzy musieliśmy włożyć w remont pomieszczeń, ale będziemy u siebie i nie będzie trzeba płacić czynszu. Wyjdziemy na zero - mówi Andrzej Kakareko, wiceprezes KPK.
Wbrew wcześniejszym obawom pracowników komunikacji, przychodnia pracująca w biurowcu nie będzie musiała się wyprowadzać do końca kwietnia. Zostanie w budynku co najmniej do końca roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny