Zembaczyński, który liczy na trzecią kadencję ma za sobą nie tylko osiem lat rządów. Stoi za nim również Platforma, która wciąż cieszy się najwyższym poparciem w kraju.
Prezydent jest faworytem, ale ci nie zawsze wygrywają. I na coś takiego liczy opozycja. Problem w tym, że do dziś nie potrafi wyłonić choć jednego kontrkandydata.
W SLD mówi się tylko o czterech nazwiskach. W grę wchodzą Apolonia Klepacz (radna wojewódzka), Lucjusz Bilik (radny miejski), Małgorzata Sekuła (szefowa miejskiej struktury), a także Tomasz Garbowski, poseł Lewicy.
Wiele wskazuje, że to poseł będzie kandydował. Bynajmniej nie dlatego, że chce wygrać.
- Tomek liczy na darmową kampanię, która pomoże mu dostać się do Sejmu z kolejnych wyborach - twierdzi jego partyjny kolega, a sam Garbowski nie chce niczego komentować.
Osobą, która też może wystartować jest Marcin Ociepa, lider stowarzyszenia Horyzonty. Ociepa - który jest współsprawcą powstania dzielnic w Opolu - kreuje się na osobą, która nie jest związana z żadną partią.
W jego ocenie niezły wynik miałoby mu zapewnić wsparcie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza (za kilka dni odbierze honorowe członkostwo Horyzontów), a także profesora Stanisława Nicieji.
Na razie jednak Ociepa swojego startu nie ogłasza oficjalnie, bo jak przyznaje nie wszystko zależy od niego. Ale plan Ociepy rzucenia rękawicy Zembaczyńskiemu ma jedną poważną wadę. Ociepa wciąż jest szefem biura Leny Dąbkowskiej-Cichockiej, opolskiej posłanki PiS. Tymczasem ta partia chce w Opolu wystawić swojego kandydata.
Kto może zostać kandydatem PiS w wyborach? Czytaj w środowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
