W Opolu mieszkańcy i turyści piszą do Papy Musioła

Archiwum
Archiwum
Listy trafiają do teczki, która jest częścią pomnika stojącego od trzech lat obok mostu Zamkowego. Kolejna ich porcja trafiła właśnie do ratusza.

Dlaczego w tym mieście uśmiercono fontanny, dlaczego w czasie upałów nie są polewane ulice? To tylko niektóre pytania, które zadawali w listach opolanie.

Ale w skrzynce były też pochwały. Gość z Katowic napisał "szkoda, że u nas nie ma takiego rynku".

Zauroczeni Opolem byli też turyści z Hiszpanii, Słowenii, czy Węgier. Bardzo długi list napisała Daria z Holandii, która wyjechała z Opola gdy była dzieckiem, a teraz miasto jest dla niej "piękne i miłe".

- Każdy list jest dla nas cenny, wszystkie zanosimy dla ratusza z nadzieją, że będą nie tylko czytane, ale i dadzą prezydentowi do myślenia - mówi Halina Żyła, prezes Towarzystwa Przyjaciół Opola.

Przypomnijmy, że Karol Musioł przez kilkanaście lat był przewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej w Opolu.

Potem przez wiele lat działał dla miasta przewodnicząc TPO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska