W Opolu mieszkańcy pokłócili się o nazwę skweru

Archiwum
Radna miejska Elżbieta Sak (Razem dla Opola), która mieszka w Grudzicach, uważa, że lepiej będzie, aby skwer upamiętniał Jerzego Szczakiela (na zdjęciu).
Radna miejska Elżbieta Sak (Razem dla Opola), która mieszka w Grudzicach, uważa, że lepiej będzie, aby skwer upamiętniał Jerzego Szczakiela (na zdjęciu). Archiwum
Rada dzielnicy w Grudzicach chce, aby skwer nosił imię pisarki Renaty Schumann. Radna miejska proponuje z kolei Jerzego Szczakiela.

Z pomysłem nazwania skweru przy ulicach Przybyszewskiego i Parandowskiego wystąpiła rada dzielnicy w Grudzicach. Postanowiono, że otrzyma on imię niemieckiej pisarki Renaty Schumann, która dzieciństwo spędziła w obecnej dzielnicy Opola. W 1983 roku wyjechała do Niemiec, ale jej twórczość aż do śmierci poświęcona była Śląsku i jego historii.

- Ulice wokół skweru upamiętniają pisarzy, wydawało się nam zatem, że upamiętnienie pani Schumann, nikomu nie będzie przeszkadzać - przyznaje Andrzej Mały, przewodniczący zarządu dzielnicy.

Uchwała ma być w czwartek głosowana na sesji rady miasta, podobnie jak ta o nazwaniu ronda u zbiegu ulic Strzeleckiej i Powstańców Warszawskich (obwodnica) imieniem Jerzego Szczakiela. To mieszkaniec Grudzic i najwybitniejszy opolski żużlowiec, który zdobył tytuł mistrza świata.

Tymczasem radna miejska Elżbieta Sak (Razem dla Opola), która też mieszka w Grudzicach, uważa, że lepiej będzie aby skwer upamiętniał Szczakiela, a rondo pisarkę.

Zebrała w tej sprawie około 100 podpisów i zamierza złożyć odpowiednią poprawkę do uchwał na sesji.
- Przecież to nie ma sensu, na to rondo od lat mówi się rondo Szczakiela - opowiada Tomasz Topola, radny dzielnicy.

Zachowanie radnej Eugenii Sak z klubu Razem dla Opola krytykuje także Jolanta Kawecka, radna Platformy i również mieszkanka Grudzic.

- Zamieszanie jakie wywołała pani Sak jest kompletnie nie niepotrzebne, nie powinna kwestionować uchwały rady dzielnicy - ocenia Jolanta Kawecka.

Nieoficjalnie od mieszkańców Grudzic słyszymy, że powodem zachowania radnej Sak może być fakt, że pisarka była narodowości niemieckiej.

- Bzdura, po prostu uważam, że skwer bardziej pasuje do Jurka Szczakiela, który w tym miejscu uczył się kiedyś jeździć - mówi radna, która twierdzi też, że do działania zachęcili ją mieszkańcy.

Radni dzielnicy twierdzą jednak, że nie odpuszczą swojego pomysłu. Na sesji rady miasta chcą bronić uchwał. Ma się też pojawić Jerzy Szczakiel.

- Rozmawialiśmy z nim, woli rondo - twierdzi Andrzej Mały.

Dziś o zdanie co do skweru chce zapytać Szczakiela prezydent Opola. Być może do tej rozmowy zależy los obu uchwał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska