Pismo zarządu trafiło właśnie na biurko komendanta policji w Opolu. Grudziczanie uważają, że w każdej chwili w ich dzielnicy może dojść do tragedii.
- Nie mamy nic przeciwko motocyklistom, ale nie możemy przymykać oczu, na to że część z nich notorycznie łamie przepisy i w ten sposób stwarza zagrożenie dla mieszkańców - tłumaczy Tomasz Topola, członek rady dzielnicy.
Jak opowiadają mieszkańcy Grudzic motocykliści spotykają się w barze przy ulicy Strzeleckiej tuż na granicy Opola w piątki, soboty i niedziele.
Potem część z nich urządza rajdy po ulicach dzielnicy. Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi szczególnie na ulicach Strzeleckiej i Morcinka.
- Najczęściej wieczorem motocykliści jeżdżą na jednym kole i urządzają sobie miniwyścigi na ulicy Strzeleckiej - opowiada Andrzej Mały, przewodniczący zarządu dzielnicy.
- Motocykliści są obecni w naszej dzielnicy od lat, ale ostatnio ich zachowanie jest dla wielu mieszkańców bardzo uciążliwe - opowiada Topola. - Zdajemy sobie sprawę, że policja nie może u nas być codziennie, ale liczymy, że częstsze pojawianie się patroli podziała jakoś odstraszająco.
Motocyklistów - którzy spotykają się w Grudzicach - nie jest trudno znaleźć. W internecie mają swoją własną stronę. Na niej informacja o spotkaniach w barze, o których mówią mieszkańcy.
Krzysztof Moszyński, jeden z uczestników spotkań, przekonuje jednak, że o wyścigach nie ma mowy.
- Jeśli już to jacyś chłopcy ścigają się na obwodnicy, ale na ulicy Strzeleckiej to zbyt niebezpieczne - mówi Moszyński. - Nie oznacza to jednak, że problemu nie ma. Czasem na nasze spotkania przyjeżdżają posiadacze sportowych maszyn, którym brakuje jeszcze wyobraźni. I oni faktycznie usiłują się popisać. Tyle, że my nie możemy im zabronić przyjeżdżać do lokalu w Grudzicach - dodaje motocyklista.
Moszyński podkreśla, że w każdej grupie znajdzie kilka osób, które zachowują się źle, a potem za całą grupą ciągną się niepochlebne opinie.
- W maju odbyła się w Opolu akcja, podczas której uczyliśmy bezpiecznej jazdy - opowiada Moszyński. - Tymczasem nawet podczas takiej imprezy ktoś przejechał przez parking na jednym kole. To pokazuje, że jeszcze dużo mamy do zrobienia.
Policja nie zamierza jednak czekać, aż motocykliści zaczną przestrzegać przepisów.
- Nasze patrole będą częściej obecne w Grudzicach, liczymy też na pomoc ze strony mieszkańców, którzy powinni nas informować o każdym takim zdarzeniu -mówi Marzena Grzegorczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?