W Opolu powstały kolejne przejścia dla pieszych oznakowane z myślą o niewidomych

fot. Sławomir Mielnik
Nieoznakowane przejścia czy bez sygnalizacji dźwiękowej to koszmar - mówi Grażyna Polak. - Przechodzę przez ulicę dopiero wtedy, gdy ludzie obok mnie zaczynają iść.  Takie pasy, powinny być przy wszystkich “zebrach”, to dla mnie sygnał, że zbliżam się do końca chodnika.
Nieoznakowane przejścia czy bez sygnalizacji dźwiękowej to koszmar - mówi Grażyna Polak. - Przechodzę przez ulicę dopiero wtedy, gdy ludzie obok mnie zaczynają iść. Takie pasy, powinny być przy wszystkich “zebrach”, to dla mnie sygnał, że zbliżam się do końca chodnika. fot. Sławomir Mielnik
Przed przejściami dla pieszych na ul. Kołątaja (skrzyżowanie z ul. Damrota) oraz na ul. Damrota (róg z ul. Reymonta) w Opolu pojawiły się żółte, guzowate pasy.

To bardzo duże ułatwienie dla osób niewidomych, które laską wyczują nierówną powierzchnię i słabowidzą cych, które dostrzegają intensywny kolor.

- To sygnał ostrzegawczy, że zbliżają się do przejścia - tłumaczy Sylwia Kansy z opolskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych.

- Wybraliśmy te miejsca, ponieważ są one na trasie jaką pokonują członkowie PZN z dworca PKPi PKS do naszej siedziby przy ul. Kościuszki.

Żółte guzowate pasy są też już na skrzyżowaniu ul. Kościuszki z ul. Reymonta. - Od razu zauważyłam nowe oznakowanie w mieście - mówi Grażyna Polak, która jest osobą słabowidzącą. - Są bardzo potrzebne.

Przejście przez ruchliwą ulicę wymaga naprawdę nie lada wysiłku i wytężenia wzroku. Dzięki tym specjalnym pasom wiem, kiedy zbliżam się do końca chodnika.

Takich oznakowań nie tylko przejść dla pieszych, ale również schodów w Opolu powinno być więcej. W tym roku na pewno nie pojawią się kolejne. Powodem jest brak pieniędzy.

- Na przejścia, które okleiliśmy teraz pieniądze dostaliśmy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - wyjaśnia Sylwia Kansy.

- Chcielibyśmy oczywiście, żeby było ich więcej, ale nie stać nas na to. Koszt oznakowania dwóch ostatnich ulic to 2,2 tysiąca złotych.

- Wiemy, jak bardzo są one potrzebne, dlatego będziemy starać się, by takie oznakowania pojawiały się tam, gdzie jest tylko to możliwe - deklaruje Mirosław Pietrucha, rzecznik Urzędu Miasta w Opolu. - Podobnie chcielibyśmy, żeby tam, gdzie jest sygnalizacja świetlna, była również dźwiękowa.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska