W Opolu przedstawiono strategię rozwoju uczelni wyższych

Redakcja
- Stan polskiego szkolnictwa wyższego  oceniam na trzy z plusem. Nas ten wynik nie satysfakcjonuje - mówił prof. Woźnicki podczas ubiegłotygodniowego spotkania na politechnice.
- Stan polskiego szkolnictwa wyższego oceniam na trzy z plusem. Nas ten wynik nie satysfakcjonuje - mówił prof. Woźnicki podczas ubiegłotygodniowego spotkania na politechnice. Krzysztof Świderski
Więcej badań, szybszy awans zawodowy i wyższe pozycje polskich uczelni w międzynarodowych rankingach - to najważniejsze cele w strategii szkolnictwa wyższego na lata 2010-2020. O nadchodzących zmianach opowiadał w Opolu prof. Jerzy Woźnicki.

W Polsce na jednego studenta przeznacza się pięć do sześciu razy mniej pieniędzy niż w krajach UE czy Stanach Zjednoczonych. Jeszcze gorzej jest jeśli chodzi o badania. Ten stosunek wynosi 100 do jednego. Dlatego badania są podstawą nowej strategii rozwoju szkolnictwa wyższego - mówił prof. Jerzy Woźnicki, wieloletni rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prezes Fundacji Rektorów Polskich i główny autor strategii.

Do Opola przyjechał dyskutować o strategii z przedstawicielami środowiska akademickiego. To pierwsza z cyklu tego typu wizyt w kraju.

Prof. Woźnicki nie ma wątpliwości: stan polskiego szkolnictwa wyższego jest na trzy z plusem. - Niejeden powie, że to wynik dość dobry, ale nas to nie satysfakcjonuje - dodał profesor. - Dlatego przygotowaliśmy szereg propozycji, o których wprowadzeniu mówiło się od dawna, ale i zupełnie nowych, bardzo daleko idących zmian.

Najważniejsze są badania i przygotowanie oferty kształcenia adekwatnej do potrzeb rynku pracy. Wśród uczeni polskich mają też powstać tzw. uczelnie flagowe, czyli wyspecjalizowane w jakiejś dziedzinie. Wszystko po to, aby polskie uniwersytety czy politechniki wreszcie trafiły na międzynarodowe rankingi, takie jak ranking szanghajski czy "The Times'a".

- Sukcesem byłoby gdyby któraś z uczelni trafiła na miejsce w pierwszej setce - mówi prof. Woźnicki.
Środkiem do osiągnięcia tego celu ma być zwiększenie finansowania szkolnictwa wyższego.
- Nie chodzi nam o podwojenie nakładów, wystarczy, że premier Tusk spełni swoją obietnicę i na szkolnictwo wyższe przekaże 2 proc. PKB - mówi autor strategii.

Rewolucja szykuje się także w zarządzaniu uczelniami. Według Woźnickiego przy uczelniach powinny powstać tzw. rady powiernicze złożone z osób spoza uczelni. Ich zadaniem będzie doradzanie rektorowi w sprawach związanych z zarządzaniem

Powrócił też temat płatnych studiów. Autorzy strategii chcą, aby od 2015 roku wszyscy studenci płacili niewielkie czesne w wysokości 25 proc. średnich kosztów kształcenia.

- Najpierw trzeba jednak przygotować system tanich kredytów studenckich dofinansowywanych przez państwo - mówi prof. Woźnicki. - Studenci nie powinni się jednak ich obawiać, bo ich spłatę rozpoczynaliby dopiero po osiągnięciu określonych zarobków. Innymi słowy osobom, którym nie powiedzie się na rynku pracy będą one umarzane - dodaje.

Podczas spotkania na Politechnice Opolskiej była mowa także o tym, że mniejsze uczelnie powinny się łączyć w większe jednostki.

- Trzeba wyeliminować te, które nie mają szansy się rozwijać czy nie mają swojej bazy - mówił profesor.
Prace nad nową strategią trwały siedem miesięcy, brało w nich udział 200 osób, a sam dokument miał 100 wersji. Jej przygotowanie kosztowało uczelnie 400 tys. zł.

Pełną wersję dokumentu można znaleźć na stronie www.krasp.org.pl lub www.frp.org.pl. Drugą równoległą strategię przygotowuje na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego firma consultingowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska