W Opolu przybywa niepublicznych przedszkoli

fot. Sławomir Mielnik
Dzieci w prywatnym przedszkolu "Bajkowo" mają do dyspozycji dodatkową salę zabaw.
Dzieci w prywatnym przedszkolu "Bajkowo" mają do dyspozycji dodatkową salę zabaw. fot. Sławomir Mielnik
W przeciągu ostatniego półrocza pojawiły się cztery nowe, w poniedziałek otwiera się kolejne.

Minilatki to prywatne przedszkole, w którym mogą przebywać dzieci od 2 do 5 lat. Dużą zaletą placówki są nieliczne grupy, maksymalnie 16 osobowe. - Oprócz tradycyjnych zajęć pojawi się wiele dodatkowych, jak zajęcia teatralne, muzyczne, ruchowe, rytmika czy język angielski - wymienia Joanna Stelmach, właścicielka Akademii Twórczego Rozwoju i Zabawy Minilatki. - Nie trzeba na nie zapisywać malucha, rodzic również nie ponosi dodatkowych opłat. Są wliczone w czesne.

Jego koszt to 640 złotych, do tej kwoty należy doliczyć stawkę dziennego wyżywienia - 6,5 złotych. Przedszkole Minilatki zostanie otwarte w poniedziałek. Będzie czynne od 7.30 do 17.30 przez pięć dni w tygodniu. - Jeżeli pojawi się potrzeba ze strony rodziców, godziny pracy zostaną wydłużone - dodaje - Stelmach.

Minilatki to czwarta niepubliczna placówka, która otworzyła się w ostatnim półroczu i opiekuje się maluchami. - Uważam, że to bardzo dobrze. Rodzice mają możliwość wyboru - mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w urzędzie miasta. - To gmina finansuje publiczne przedszkola, pojawienie się niepublicznych placówek odciąży jej budżet. Obecnie ponad 90 proc. dzieci w wieku przedszkolnym w naszym mieście uczęszcza do publicznych placówek. Jednak żadna placówka nie jest przepełniona.

Prywatne przedszkola zachęcają dużą ofertą zajęć, dłuższymi godzinami otwarcia i indywidualnym podejściem do dziecka. - To rodzice decydują jakie zajęcia pojawią się w naszym przedszkolu - mówi Marzena Kobzan, dyrektor niepublicznego przedszkola Bajkowo w Opolu.
Jednak za podwyższony standard opieki należy zapłacić więcej. Koszt pobytu w prywatnym przedszkolu waha się miedzy 450, a 640 złotych za miesiąc. W publicznym rodzice muszą zapłacić 260 złotych. Jednak cena nie odstrasza wszystkich rodziców. - Jestem bardzo zadowolona z prywatnego przedszkola, do którego chodzi mój syn, podoba mi się indywidualne podejście, ilość zajęć dodatkowych, nie bez znaczenia jest wielkość i wyposażenie sal - mówi Anna Siemaszko, mama 3,5 letniego Michała.

- O miejsce w publicznym przedszkolu trzeba walczyć, w prywatnym najczęściej wystarczy się zapisać. Jednak należy zwrócić uwagę, że coraz więcej tych placówek zwiększa swoją ofertę i dorównują tym drugim - dodaje Wiesław Nowak, ojciec 4 letniej Kasi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska