Mur - będący częścią starego budynku biotechnologii Uniwersytetu Opolskiego - to jeden z ostatnich fragmentów miejskich fortyfikacji. Miał mniej szczęścia niż budowla przy ulicy Baldego, którą odrestaurowano.
Obecnie zabytek przypomina wielkie rumowisko. Duża część spadła na podwórze kamienicy przy ulicy Łangowskiego.
- Dopiero niedawno dostaliśmy w tej sprawie sygnał, myślę że jeszcze w tym tygodniu to miejsce obejrzymy - zapowiada Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków.
Zabytek jest własnością Uniwersytetu Opolskiego. Uczelnia deklaruje, że może go odbudować.
- Ale czekamy na decyzję konserwatora. Chcemy wiedzieć, czy to rzeczywiście cenny zabytek, który warto zachować - tłumaczy Marcin Miga, rzecznik uczelni.
Co ciekawe plany odtworzenia muru i ożywienia podwórza miał urząd miasta. - Chcieliśmy pokazać opolanom to miejsce, mógłby tam powstać jakiś ogródek letni - przyznaje Dagmara Kostrzewska, pełniąca obowiązki miejskiego konserwatora zabytków. - Gdy zaczęliśmy się do tego przymierzać okazało się jednak, że mur należy do uczelni, a tylko podwórko jest nasze.
Osuwisko już zostało zabezpieczone. Dalszy los muru zależy od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków.
- Warto zachować ten oryginalny fragment murów, zostało ich bardzo niewiele - mówi Andrzej Hamada, miłośnik historii Opola.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?