W Opolu Szczepanowicach będzie się łatwiej budowało

Plan dla Szczepanowic decyduje o przyszłości ponad 160 hektarów miasta.

Wojewoda uchwałę o planie uchylił, bo uznał, że miała wadę prawną. Nie jest bowiem dokładnie zgodna ze studium zagospodarowania przestrzennego, które jest dokumentem nadrzędnym wobec planów.

Urząd miasta przekonywał, że nie zawsze tak być musi. Odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jesienią 2008 roku.

Ten prawny spór skutkował tym, że dzielnica wciąż nie ma planu. To duży problem dla mieszkańców i inwestorów. Bez tego dokumentu nie wiadomo gdzie można postawić np. domek. Trudniej też uzyskać pozwolenie na budowę.

Wszystko wskazuje jednak na to, że niebawem Szczepanowice będą mieć plan.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję wojewody i uznał argumentację ratusza.

Rozstrzygnięcie nie jest jednak prawomocne.

Teoretycznie wojewoda może się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma, ale w urzędzie miasta mają nadzieję, że do tego nie dojdzie.

- Na plan czekają setki ludzi, niemal codziennie odbieram telefony z pytaniem, czy dokument już jest - przyznaje Krzysztof Śliwa, naczelnik biura urbanistycznego w ratuszu.

Cała sprawa ma także znaczenie dla innych przygotowywanych przez ratusz planów.

Gdyby sąd przyznał rację wojewodzie, dokumenty trzeba by było zmieniać.