W Opolu Szczepanowicach kolędowano na ponad 3,5 tysiąca głosów! [foto, wideo]

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Kolędowanie w Szczepanowicach.
Kolędowanie w Szczepanowicach. Paweł Stauffer
W „szczepanowickim Betlejem” padł rekord frekwencji. Zgodnie z tradycją odśpiewano „Cichą noc” przy blasku zimnych ogni.

Mieszkańcy Opola i regionu po raz siedemnasty zjechali do Szczepanowic, by kolędować w II dzień świąt i oglądać żywą szopkę.

- Tegoroczna szopka ma nową, trochę inną oprawę – mówi jej budowniczy i radny parafialny Andrzej Toczek. - Chcemy chwalić Dzieciątko ciągle na nowo. W kontekst Bożego Narodzenia wprowadziliśmy tematy aktualne – 1050 lat chrztu Polski, ogłoszony przez papieża Jubileusz Miłosierdzia Bożego oraz renowację opolskiej katedry. To jest najważniejsze przesłanie tej szopki: Czyńmy dobrze, aby Boże Narodzenie w nas trwało przez cały rok.

Atrakcją „szczepanowickiego Betlejem” - szczególnie dla dzieci – są także żywe zwierzęta. Pan Andrzej podkreśla, że jest ich więcej niż rok temu. Nie zabrakło konia, osła, kóz ani owieczek ani królików.

Państwo Jana i Przemek Grygasowie przyszli do szopki z dwuletnią córeczką Anią. Obecność tutaj to od lat tradycja ich rodziny.
- Klimat tego kolędowego spotkania jest niezwykły. - Bez tej szopki i tego spotkania nie byłoby dla nas świąt. Mimo że nie ma śniegu, jest ciepło, kiedy przychodzimy tutaj przeżywamy święta Bożego Narodzenia tak mocno jak w dzieciństwie. Kolęda „Cicha noc” przy blasku zimnych ogni należy do przeżywania świąt równie mocno jak pasterka czy opłatek.

Sylwia i Krzysztof Pipa z Opola przyjechali z 2,5-miesięczną córeczką Julią i 3-letnim chrześniakiem Jakubem, który uwielbia zwierzęta. - Byliśmy tutaj dwa lata temu i wróciliśmy, by poczuć atmosferę świąt. Sprzyja temu urok tego miejsca i ludzie, którzy tworzą niepowtarzalną atmosferę. Zostaniemy tak długo, jak nam Julia pozwoli.

- To jest moja pierwsza szczepanowicka szopka – przyznaje ks. Mateusz Kozielski. - Bo jestem nowym wikariuszem w tej parafii. - Przeżywam to mocno. Myślę, że ożywa tu na naszych oczach czytana w czasie świąt Ewangelia o Bożym Narodzeniu. Wielką radością są ci wspaniali ludzie, którzy tu przychodzą, by rodzinnie spędzać święta przy śpiewie kolęd.

Przybyłym za obecność i modlitwę, a Opatrzności Bożej za opiekę dziękował wracający do zdrowia po ciężkiej chorobie szczepanowicki proboszcz, ks. prałat Zygmunt Lubieniecki. - Mamy za co dziękować, a ja wiem o tym najlepiej – mówił.

Po odśpiewaniu kilku kolęd – przy akompaniamencie szczepanowickiej orkiestry, wzajemnym podzieleniu się opłatkiem i odczytaniu Ewangelii o Bożym Narodzeniu przemówił ks. bp Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji opolskiej.

Cicha Noc w przed żywą szopką w Opolu

- Niech radość tutaj ożywiona tli się w naszych sercach przez codzienność - mówił bp Czaja. - Niech będzie między nami jak najwięcej Bożego pokoju i miłości. Życzę, by to kolędowanie było zapłonem ku temu. Tu jest zawsze ciepło, bo wasze serca biją dla Dzieciątka Jezus. W ten czas Bożego Narodzenia Kościół wskazuje także na poczęcie człowieka dla nieba w czasie chrztu i narodzenia dla nieba w chwili śmierci. Skoro Syn Boży przyszedł na świat, naszym udziałem jest Boże dziecięctwo. Jak dziecko jest bezpieczne w łonie matki, tak my jesteśmy bezpieczni w Kościele. Dbajmy o to, by wewnątrz przebywać, by na co dzień w Kościele żyć. Trzeba Kościół szanować i go słuchać. Kto naukę Bożą lekceważy, łatwo może się ustawić na opłotkach Kościoła lub nawet znaleźć się poza nim. A wtedy wystawiamy się na duchowe niebezpieczeństwo.

Zgodnie z wieloletnią tradycją szczepanowickiego kolędowania nie zabrakło w jego programie pieśni „Cicha noc” śpiewanej przy zapalonych zimnych ogniach. Nad głowami uczestników zapłonęło ponad 3 tysiące świateł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska