W Plastyczniaku uczyli się wyplatać cuda z wikliny

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Anna Stańczuk i Jacek Gądek pokazali uczniom, jaki potencjał artystyczny kryje się w “chaszczach nad rzeką”.
Anna Stańczuk i Jacek Gądek pokazali uczniom, jaki potencjał artystyczny kryje się w “chaszczach nad rzeką”. Fot. Plastyczniak
Proszę pana! A czy można wyhodować żywy domek na drzewie? - Oczywiście! - A czy to prawda, że z tego kija może wyrosnąć wierzba?- Jeśli będziesz go podlewać, to jest taka szansa...

Te i wiele innych pytań zadali uczniowie na zajęciach w ramach pracowni twórczej swym gościom - Ani Stańczuk i Jackowi Gądkowi, którzy przyjechali pokazać młodzieży, jaki wspaniały potencjał kryje się w “chaszczach nad rzeką”. Ania i Jacek przeprowadzili warsztaty pokazujące, co można wypleść z wierzbowych witek, czyli z wikliny. Pokazali też uczniom rodzaje wikliny, opowiedzieli o dużych i małych, suchych i żywych wierzbowych konstrukcjach. Uczniowie mieli możliwość sami zmierzyć się z materiałem i sprawdzić, że wyplatanie nie jest bardzo łatwe... ale za to jakie przyjemne!

To tylko jeden z tematów, które utalentowana młodzież poznaje podczas zajęć w pracowni twórczej pod kierunkiem artystek: Marii Bitki i Anny Boruch- Kuńki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska