W Pokoju wrze po konkursie na dyrektora Domu Kultury

fot. Tomasz Dragan
- Pani wójt ustawiła cały konkurs pod swojego protegowanego, pana Andrzeja Antochowa - zarzuca Jerzy Mazur.
- Pani wójt ustawiła cały konkurs pod swojego protegowanego, pana Andrzeja Antochowa - zarzuca Jerzy Mazur. fot. Tomasz Dragan
Jerzy Mazur, jeden z kandydatów na to stanowisko twierdzi, że wójt Barbara Zając foruje "swojego" człowieka. - Bzdura - odpiera zarzuty szefowa gminy.

O Domu Kultury w Pokoju jest już głośno w całej gminie i powiecie. Niestety nie za sprawą koncertów czy imprez organizowanych przez tą instytucję. Powodem jest konkurs na stanowisko dyrektora Domu Kultury.

- Pani wójt ustawiła cały konkurs pod swojego protegowanego, pana Andrzeja Antochowa - zarzuca Jerzy Mazur, jedna z osób ubiegających się o fotel szefa gminnej instytucji kultury.

Przekonuje, że szefowa manipulowała przy wynikach testów konkursowych a on, jako jedyny kandydat, który zaliczył wszystkie etapy konkursu, nie został zatrudniony w tej placówce. Za to posadę dostał właśnie jego kontrkandydat Andrzej Antochów. Co prawda jako szeregowy pracownik.
- Ale konkurs nie został oficjalnie jeszcze rozstrzygnięty. Po moim odwołaniu jest zawieszony - dodaje Mazur.

Barbara Zając protestuje przeciwko oskarżeniom Mazura.

- To bzdury i pomówienia - mówi.

Podobnego zdania jest Andrzej Antochów.

- Nie zamierzam prowadzić dyskusji w tej sprawie - podkreśla.

Więcej o tej sprawie już jutro w nto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska