W prywatnym ZOO na Słowacji lew zjadł właściciela. A to wszystko zaledwie 30 km od granicy z Polską

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Ratownicy medyczni musieli czekać na przyjazd weterynarza, który uspokoił lwa strzałką ze środkiem nasennym.

Świadków samego zdarzenia nie ma. Sądząc jednak po skutkach lew zaatakował właściciela prywatnego mini ZOO w miejscowości Oškerda, niedaleko miasta Kysucké Nové Město. Doszło do tego we wtorek 16 maja, prawdopodobnie w czasie karmienia zwierzęcia.

- Otrzymaliśmy zawiadomienie na numer alarmowy, że dozorca nie wrócił z wybiegu zwierząt egzotycznych – poinformowała na swoim profilu Facebookowym policja z Kraju Zylińskiego. - Natychmiast wysłano na miejsce wszystkie dostępne siły i środki. Na miejscu znaleziono ciało mężczyzny, sekcja zwłok ma ustalić dokładną przyczynę śmierci. W tej chwili wszystkie wstępne czynności wykonujemy na miejscu i nie jest możliwe podanie bardziej szczegółowych informacji.

Słowackie media informują, że na wybiegu lwa znaleziono odgryzioną ludzką nogę. W prywatnym ogrodzie zoologicznym „Ranczo przy Żylinie” pokazywano turystom także tygrysy, kozy, owce, lamy, wielbłądy, osły i małpy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska