W przepisach nie uwzględniono elektrycznej hulajnogi z siodełkiem. Właściciele tych pojazdów są w dużych w opałach

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Elektryczna hulajnoga pani Barbary z Prudnika, to dla jednych motorower, który należy zarejestrować i opłacić za niego OC. Dla wydziałów komunikacji to jednak hulajnoga, której rejestrować i ubezpieczać nie wolno.

Dla osób starszych, które mają problemy z poruszaniem się, tak jak ja, to wspaniałe i bardzo bezpieczne rozwiązanie – zachwala swoją elektryczną hulajnogę Barbara Dudek, 70-letnia emerytka z Prudnika.

Pani Barbara mieszka samotnie. Choruje i ma problemy z chodzeniem na dłuższe dystanse, a tym bardziej z noszeniem cięższych pakunków. Dzięki hulajnodze może się swobodnie poruszać po mieście.

- Siedzisko hulajnogi jest bardzo stabilne, pozwala bezpiecznie postawić obie nogi na ziemi, gdy muszę się zatrzymać. Nie boję się, że się przewrócę – opowiada mieszkanka Prudnika.

16 sierpnia tego roku pani Barbara miała wypadek. Na parkingu przed marketem potrącił ją wycofujący się z miejsca parkingowego samochód. Auto gwałtownie ruszyło do tyłu w momencie gdy go mijała na hulajnodze, upadła na ziemię, złamała rękę. Leczenie trwa do dziś, ale bardziej zaskakujące były prawne skutki zdarzenia. Policja prowadząc swoje postępowanie w sprawie wypadku, stwierdziła na podstawie dokumentów, że elektryczna hulajnoga pani Barbary to nie hulajnoga, ale … motorower. A motorower powinien posiadać rejestrację i mieć wykupione ubezpieczenie OC. Zawiadomili o tym Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który zażądał od emerytki zapłaty tysiąca złotych kary za brak OC.

- Kupiłam hulajnogę elektryczną, której nie zarejestruje żaden wydział komunikacji. Bez rejestracji nie można wykupić OC – dziwi się pani Barbara.

Problem ma charakter szerszy

20 maja ubiegłego roku weszła w życie zmiana prawa o ruchu drogowym dotycząca min. hulajnóg elektrycznych. Zastosowana tam definicja mówi, że e-hulajnogi nie mogą mieć siodełka. Policjanci zgodnie z tą definicją uznali pojazd Barbary Dudek za motorower. Jednak na dokumentacji nabycia pojazdu jest mowa o elektrycznej hulajnodze, a ta zgodnie z tymi samymi przepisami – nie podlega rejestracji w urzędzie i nie można jej ubezpieczyć.

- Zgodnie z prawem mogę jeździć swoją hulajnogą tylko po prywatnym podwórzu. Policjanci nie robią z tego problemu na drodze, chyba że dojdzie do jakiegoś zdarzenia. Mało kto z użytkowników elektrycznej hulajnogi z siodełkiem zdaje sobie jednak z problemu – mówi pani Barbara, która odwołała się od nałożonej kary. – Niedługo Wszystkich Świętych. Akurat zdejmą mi gips z ręki. Wyjmę swoją hulajnogę z garażu i pojadę z kwiatami na grób męża. Trudno, zaryzykuję, ale inaczej sobie nie poradzę.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska