MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Przyworach popękała skarpa nasypu przy polderze przeciwpowodziowym

fot. Andrzej Jagiełła
Norbert Smolin i Elżbieta Smolin pokazują pęknięcie krawędzi nasypu powstałe po przejechaniu 40 tonowych ciężarówek. - Teraz wystarczy kilka ulewnych deszczy, by skarpa się obsunęła - mówią.
Norbert Smolin i Elżbieta Smolin pokazują pęknięcie krawędzi nasypu powstałe po przejechaniu 40 tonowych ciężarówek. - Teraz wystarczy kilka ulewnych deszczy, by skarpa się obsunęła - mówią. fot. Andrzej Jagiełła
Wystarczył przejazd kilku 40 - tonowych ciężarówek, by krawędź nasypu zaczęła się obsuwać. - Koła jednej z ciężarówek tak się zakopały, że musieli ją wyciągać z nasypu - mówi Elżbieta Smolin, właścicielka domu przy ulicy Wiejskiej 25 przy nasypie.

Mieszkańcy sąsiednich posesji boją się, że ich domy może się rozsypać, jeśli ścieżką przy krawędzi skarpy polderu powodziowego nadal jeździć będą ciężarówki wożące gruz i ziemię na na miejsce, gdzie ma powstać siedziba pewnej firmy.

Nasyp oddziela i chroni kilka posesji przy ul. Wiejskiej w Przyworach od powodziowej wody i corocznego rozlewania się wód Odry w polderze. 29 kwietnia przejazd trzech ciężarówki sprawił, że nasyp na całej długości popękał.

- Ta droga nie jest przystosowana do przejazdu ciężkiego transportu - mówi Zygmunt Cichoń, wójt Tarnowa Opolskiego. - Stanowi jednak jedyny dojazd do gruntu, który pewna firma kupiła od Przedsiębiorstwa Mechanizacji Rolnictwa. Na razie ruch został wstrzymany - dodał wójt.

- A my się boimy, że znów zaczną jeździć i stanie się to, czego się obawiamy - mówi Norbert Smolin. - Skarpa się obsunie i domy nam się zapadną.

Więcej jutro w papierowym wydaniu NTO.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska