W ruch poszedł nóż i miecz samurajski. 42-latek z Brzegu odpowie za rozbój i kradzież 10 tys. zł

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Mężczyzna wyjaśnił jednak, że zanim został zatrzymany, pracował za granicą jako pomocnik osób niepełnosprawnych, zarabiając miesięcznie nawet 10 tys. zł.
Mężczyzna wyjaśnił jednak, że zanim został zatrzymany, pracował za granicą jako pomocnik osób niepełnosprawnych, zarabiając miesięcznie nawet 10 tys. zł. Mateusz Majnusz
Nawet 25 lat więzienia grozi 42-letniemu Adamowi B., który w warunkach recydywy miał przemocą wymusić od swoich znajomych 10 tys. zł. Oskarżony do winy się nie przyznaje, bo jak tłumaczy – za 10 tys. zł nie ryzykowałby tak długiej odsiadki.

Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczął się proces 42-latka, który zdaniem prokuratury w lipcu 2022 r. w centrum Brzegu dokonał rozboju przy użyciu niebezpiecznych narzędzi - kuchennego noża, pilnika, atrapy samurajskiego miecza oraz szklanej butelki.

- Oskarżony wielokrotnie groził Radosławowi oraz Joannie pozbawieniem życia, a swoim zachowaniem zmierzał do jego dokonania, domagając się od nich wydania 10 tysięcy złotych – tłumaczy prokurator Iwona Kozłowska-Glid z Prokuratury Rejonowej w Brzegu.

Jak czytamy w akcie oskarżenia, mężczyzna miał także bić pięściami poszkodowanego po całym ciele, chwycić za nóż i zadawać nim ciosy po plecach, klatce piersiowej i głowie, po czym za pomocą atrapy miecza samurajskiego uderzyć nim poszkodowanego po plecach, co skutkowało wieloma ranami kłutymi i obrażeniami całego ciała.

Dziwne zachowanie poszkodowanych

Na rozprawie oskarżony do winy się nie przyznał i odmówił składania wyjaśnień. Mężczyzna wyjaśnił jednak, że zanim został zatrzymany, pracował za granicą jako pomocnik osób niepełnosprawnych, zarabiając miesięcznie nawet 10 tys. zł.
Lubił także wypić alkohol, a gdy był już pijany, wolał nie pokazywać się na oczy swojej partnerce, z którą ma dwójkę dzieci i wtedy noc spędzał w piwnicy.

- Tego dnia pojechałem z Joanną do banku, z którego wypłaciła 20 tys. zł. Pieniądze miała ze sprzedaży mieszkania. W sumie chciała od razu wypłacić całość, czyli 100 tys. zł, bo bała się, że komornik usiądzie na tych pieniądzach za jej długi. Poszliśmy później na piwo i taksówką wróciliśmy do mieszkania. Kazali mu pójść kupić do osiedlowego sklepu jakiś alkohol. Kupiłem whisky. Zaczęliśmy pić w trójkę, ale Radek i jego kobieta dziwnie się zachowywali. Co chwila na siebie krzyczeli, pluli na siebie, aż w pewnym momencie Radek wyciągnął sztucznego penisa i zaczął nim bić Joannę – tłumaczył w postępowaniu przygotowawczym oskarżony.

Grozi mu nawet 25 lat więzienia

Wtedy oskarżony poszedł do sklepu po piwo, a gdy wrócił – na ziemi w mieszkaniu leżeli już jego znajomi. Byli cali we krwi, której było tak dużo, że Adam B. poślizgnął się o nią i upadł. Wtedy stwierdził, że sprawy zaszły za daleko i nie chce mieć z nimi już nic wspólnego.

Zdaniem prokuratury, to 42-latek spowodował te obrażenia i zażądał od pokrzywdzonych 10 tys. zł.

- Po co miałbym chcieć te 10 tys. zł, skoro wiedziałem, że za parę dni będą wypłacać pozostałe 80 tys.? To wcale nie są duże pieniądze, bo 10 tys. zł to ja czasem miesięcznie zarabiam – stwierdził oskarżony.

Adamowi B. grozi tego kara od 3 do 25 lat więzienia, ponieważ za przestępstwo odpowiadać będzie w warunkach recydywy.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska