Podopieczni Janusza Bułkowskiego twardo walczą o miejsce w czołowej ósemce na zakończenie rundy zasadniczej 1 ligi, dające prawo gry w play offach. Na tę lokatę awansowali po ostatniej kolejce, pokonując u siebie 3:1 zespół KPS Siedlce, zajmujący przed tamtą serią spotkań właśnie 8. miejsce.
W sobotę przyjdzie im walczyć z Wartą Zawiercie, która lokuje się na 6. pozycji, mając nad Stalą 6 punktów przewagi.
- To trudny teren, a nam w rundzie rewanżowej nie udało się jeszcze wywieźć punktów z wyjazdów – przypomina Mateusz Nożewski, środkowy Stali Nysa. - Postaramy się to zmienić w starciu z Wartą. W tym meczu cenny będzie każdy punkt, jeśli nie set, bo sety też mogą się liczyć w końcowym rozrachunku. Ostatnia wygrana z KPS-em Siedlce i powrót do ligowej „ósemki” mocno nas podbudowały i jedziemy walczyć. Na pewno się nie poddamy i nie oddamy meczu przed jego rozpoczęciem.
Faktycznie, drużynie z Nysy nie wiedzie się na obcych parkietach. W rundzie rewanżowej z wyjazdów nie przywiozła nawet punktu. Otrzymała wprawdzie 3 oczka w 14. serii spotkań, kiedy miała rywalizować w Krakowie, jednak to były punkty za walkower, bowiem Hutnik wycofał się z rozgrywek. Z innych wojaży nysanie wracali na tarczy przegrywając po 0:3 z SMS-em Spała, Krispolem Września i Espadonem Szczecin oraz 1:3 ze Ślepskiem Suwałki.
- Warta nie jest rywalem łatwym do pokonania, ale postaramy się przywieść z Zawiercia cenne punkty - dodaje libero Stali Bartłomiej Dzikowicz. - W tym sezonie niektóre wyniki są bardzo zaskakujące, co świadczy o tym, że trudno jest przewidzieć do końca, kto w danym meczu odniesie zwycięstwo. Liczymy, że wreszcie z wyjazdu też coś przywieziemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?