W sądzie pracy za darmo

Redakcja
Pracownik może sądownie walczyć z pracodawcą o swoje prawa. W razie wygranej - szef musi go przyjąć z powrotem do pracy.

BEZ PRAWA PRZYWRÓCENIA DO PRACY
- Nie moýna ýŕdaç przywrócenia do pracy, jeýeli pracodawca naruszy prawo rozwiŕzujŕc umow´ zawartŕ na czas próbny czy teý na czas okreĘlony lub na czas wykonania okreĘlonej pracy.
- Przysuguje wówczas jedynie roszczenie o odszkodowanie w wysokoĘci wynagrodzenia za czas, do upywu którego umowa miaa trwaç, nie duýej jednak niý za trzy miesiŕce.
- Zasady tej nie stosuje si´ wzgl´dem kobiet w ciŕýy bŕdę przebywajŕcych na urlopie macierzyƒskim, z którymi w tym okresie rozwiŕzano umow´.

Pracownik otrzymuje od pracodawcy wypowiedzenie umowy czasu nieokreślonego lub tzw. dyscyplinarkę bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Albo - z uzasadnieniem, które zdaniem pracownika nie jest właściwe, albo sposób dokonania wypowiedzenia narusza przepisy prawa pracy, gdyż np. nie zachowano pisemnej formy. W takich sytuacjach pracownikowi służy prawo odwołania się do sądu pracy.
Sądem właściwym jest zawsze sąd według miejsca świadczenia pracy, a nie miejsca zamieszkania. Pracownik może dochodzić orzeczenia o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeśli w międzyczasie umowa uległa już rozwiązaniu, także przywrócenia do pracy.

Pracownik może także ograniczyć swoje żądanie jedynie do odszkodowania, o ile oczywiście nie ma zamiaru kontynuować zatrudnienia. Często zdarza się, że sąd pracy nie uwzględnia żądania pracownika bezskuteczności rozwiązania umowy lub przywrócenia do pracy i - w sytuacji uzasadnionego roszczenia - orzeka jedynie o odszkodowaniu.
Taka sytuacja ma miejsce wtedy, kiedy sąd dochodzi do wniosku, iż żądanie pracownika jest niemożliwe do spełnienia bądź niecelowe, a odszkodowanie stanowi formę zadośćuczynienia żądaniu pracownika. Jeżeli uda się pracownikowi wykazać, że wypowiedzenie jest nieuzasadnione bądź narusza prawo, i przedstawi żądanie przywrócenia zatrudnienia, to wówczas ma obowiązek po wygranym procesie powrócić do pracy. Musi to zrobić w ciągu siedmiu dni.

POZEW ZA DARMO
Postępowanie przed sądami pracy jest dla pracowników wolne od opłat sądowych, to znaczy nie trzeba "opłacać pozwu".
Natomiast pracownik przegrywający sprawę powinien liczyć się z możliwością poniesienia pewnych kosztów procesowych, na przykład kosztów zastępstwa procesowego, kiedy pracodawcę przed sądem reprezentuje zatrudniony przez niego w tym celu prawnik.

Termin siedmiu dni, o którym mówi art. 48 K.p, biegnie od daty uprawomocnienia się orzeczenia sądowego kończącego bieg w sprawie. Po wygraniu procesu w I instancji drugiej stronie służy prawo postępowania odwoławczego przed sądem wyższej instancji. Często trwa to dłuższy czas, a pracownik w takim wypadku musi się po prostu uzbroić w cierpliwość i czekać na prawomocny wyrok.

Dopiero prawomocne orzeczenie sądu zobowiązuje pracownika do zgłoszenia się do pracodawcy z żądaniem dopuszczenia do pracy. Jeżeli pracownik nie zachowa terminu siedmiodniowego, wówczas pracodawca jest zwolniony z obowiązku przywracania do pracy. Zdarzają się oczywiście sytuacje, gdy pracownik ma usprawiedliwione przyczyny, które uniemożliwiają mu zachowanie tego terminu. W takiej sytuacji musi bezzwłocznie powiadomić pracodawcę i wykazać, że nie może zgłosić się do pracy z przyczyn od niego niezależnych.
W trakcie prowadzenia wielomiesięcznego sporu z pracodawcą pracownik może znaleźć sobie inną pracę. W takiej sytuacji, jeżeli zamierza powrócić do poprzedniego pracodawcy, może to zrobić bez potrzeby wypowiadania. Wystarczy, że z trzydniowym uprzedzeniem rozwiąże umowę o pracę z aktualnym pracodawcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska