Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sądzie Rejonowym w Łasku miał się rozpocząć proces właściciela psów, które omal nie zagryzły 18-letniej Weroniki Zobacz, co się stało

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Zdaniem prokuratora Weronikę pogryzły psy należące do Stanisława D.
Zdaniem prokuratora Weronikę pogryzły psy należące do Stanisława D. Seidler Slawomir
Dziś w Sądzie Rejonowym w Łasku miał się rozpocząć proces 63-letniego Stanisława D. Zdaniem prokuratora należącego do niego psy dwa lata temu, 26 maja 2022 roku omal nie zagryzły na śmierć 18-letniej Weroniki. Wyznaczona na dziś rozprawa nie odbyła się. Sędzia wyznaczona do rozpoznania sprawy uznała, że zachodzą podstawy do złożenia wniosku o wyłączenie jej z orzekania. Odczytała treść wniosku w obecności pokrzywdzonej i prokuratora. Wniosek rozpatrzy prezes sądu (zajmie to ok. 2 tygodni) i zapadnie decyzja, co do złożonego wniosku.

Jeśli prezes sądu uzna, że zachodzą przesłanki do wyłączenia wyznaczonej do rozprawy sędzi, to losowo wybrany inny sędzia do rozpatrzenia tej sprawy. Jeśli zdaniem prezesa nie ma podstaw do wyłączenia, to w sprawie zostanie w krótkim czasie wyznaczony kolejny termin.

Grożą mu 3 lata pozbawienia wolności.

Jak informuje sędzia Jacek Klęk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Sieradzu, sędzia wyznaczona do rozpatrzenia sprawy pól roku temu w oparciu o dużą część materiału dowodowego w tej sprawie rozpatrywała wniosek o wykroczenie. Został on rozpatrzony w trybie nakazowym ukaraniem za popełnione wykroczenie. Tym samym sędzia oceniła materiał dowodowy jako wiarygodny. W takiej sytuacji sędzia ma obowiązek poinformować o tym prezesa sądu.
Przypomnijmy, że akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu jesienią ubiegłego roku. Śledztwo trwało półtora roku. Do tragedii, która stała się udziałem 18-letniej Weroniki doszło 26 maja 2022 r w Mikołajówku pod Łaskiem. Rano nastolatka szła na przystanek autobusowy aby dojechać do szkoły. Około 100 metrów za domem zza chaszczy wyskoczyła sfora psów, które zaczęły gryźć i szarpać dziewczynkę. Próbowała zasłonić głowę i twarz, ale psów było kilkanaście. Ze skórzanej kurtki, którą tego dnia miała na sobie nic nie zostało. Koszmar nastolatki trwał blisko dwie godziny. W końcu dziewczynkę leżącą w rowie zobaczył przejeżdżający w pobliżu mężczyzna. Wezwał pomoc. Weronika miała na ciele kilkaset ran. Gdy pogotowie przewiozło ją do szpitala im. WAM w Łodzi przez kilka dni walczyła o życie. Przeszła już kilkadziesiąt operacji i przeszczepów skóry. Czeka ją jeszcze wiele takich zabiegów.

Prokuratura oskarżyła 62-letniego Stanisława D. o to, że nie dopilnował swoich psów czym doprowadził do opisanej wyżej sytuacji. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Grozi mu do trzech lat więzienia.

Śledztwo trwało półtora roku.
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany