Salon kosmetyczny prowadzi od dwóch lat, od pięciu zajmuje się stylizacją paznokci. - Chciałam, żeby mój salon wyróżniał się spośród innych. Konkurencja na rynku jest duża. Tak powstał pomysł organizowania babskich wieczorów, day spa i wieczorów panieńskich.
Zobacz: Chcesz własną firmę? Grunt to się nie bać!
Na te pierwsze skrzykują się koleżanki. Między zabiegami pielęgnacyjnymi (do wyboru na ciało, dłonie, stopy), masażami i zdobieniem paznokci sączą wino, zagryzają owocami, rozmawiają, jeśli chcą, to nawet tańczą. Do ich dyspozycji jest wizażystka, która sprzedaje także kosmetyki. I tak przez kilka godzin.
- Odpoczywają, relaksują się i razem spędzają czas. Bywa, że od nas upiększone idą na przykład na dyskotekę - opowiada właścicielka salonu.
Wieczór panieński jest jeszcze bardziej atrakcyjny do wyboru ze striptizerami albo panią wróżącą z kart. Córkom, które chciałyby sprawić niespodziankę swoim mamom poleca day spa, czyli kilkugodzinny pobyt z zabiegami do wyboru.
Miejsca w salonie jest sporo - 150 metrów kwadratowych, więc o ścisku nie ma mowy. Żeby zapewnić pełną gamę usług Joanna Sobczuk zatrudniła kosmetyczkę, współpracuje z masażystą i wizażystką, która trudni się także sprzedażą kosmetyków.
Imprezy zaczęłam organizować w styczniu ubiegłego roku. – opowiada. - Najlepszy sezon na korzystanie z takich ofert właśnie nadchodzi – jesień, zima i wczesna wiosna. Latem cieszą się dużo mniejszym zainteresowaniem, bo więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu – tłumaczy Joanna.
Stylizacją paznokci zainteresowała się, bo ma uzdolnienia artystyczne. – Zajmowałam się trochę florystyką, robiłam wystawy, urządzałam znajomym mieszkania – opowiada kędzierzynianka. – To było kolejne zajęcie tego typu.
Zobacz: Przedsiębiorca: - W swoją firmę trzeba mieć bezgraniczną, nawet maniakalną wiarę!
Skończyła szkołę średnią. W stylizacji paznokci ciągle się doskonali. – Kilka razy do roku jeżdżę na warsztaty i szkolenia. Muszę iść z duchem czasu, znać nowinki rynkowe, żeby wiedzieć, co zaoferować klientom – opowiada.
Uważa, że prowadzenie własnej firmy daje dużą niezależność finansową i czasową. Na uruchomienie działalności wystarała się o dotację w urzędzie pracy (14 tys. zł). – Miałam oszczędności i pomógł mi też bardzo mąż, bo urządzenia do salonów kosmetycznych są bardzo drogie – wyjaśnia Joanna. Najpierw uruchomiła punkt przy solarium. Pomogło to zdobyć klientelę. W grudniu rozszerzyła działalność o kosmetykę i wizaż.
Dziś nie zamieniłaby pracy u siebie na tę u kogoś.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?