Od dawna wiadomo, że jedynką na liście ma być Anna Kubica z Ruchu Palikota, ale miejsca dwa i trzy do tej pory były nieobsadzone.
Cichą rywalizację toczyli o nie Garbowski oraz Woźniak, który zluzował posła na stanowisku przewodniczącego wojewódzkiej struktury SLD. Mimo to poseł będzie drugi na liście do Sejmu, a lider wojewódzki musi zadowolić się trójką.
Wczoraj tak zdecydowała warszawska centrala partii, a konkretnie przewodniczący SLD Leszek Miller.
Miejsce drugie czy trzecie na liście w praktyce nie ma wielkiego znaczenia.
- W tej wewnętrznej rywalizacji chodziło bardziej o prestiż - słyszymy nieoficjalnie.
Przypomnijmy, że komitetom wyborczym zostało niewiele ponad dwa tygodnie na zarejestrowanie list.
Wybory parlamentarne już 25 października.
Według najnowszych sondaży Zjednoczona Lewica ma szansę na przekroczenie 8-procentowego progu wyborczego, bo taki jest wymagany dla koalicji partyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?