W sobotę grają nasi 2-ligowi szczypiorniści

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Bartosz Galar (z lewej) z Orlika Brzeg i Mariusz Kalisz z ASPR-uZawadzkie nadal będą ze sobą walczyli na parkiecie. Pozostałych rywali będą jednak mieli nowych, bo ich kluby przeniosły się do innej grupy.
Bartosz Galar (z lewej) z Orlika Brzeg i Mariusz Kalisz z ASPR-uZawadzkie nadal będą ze sobą walczyli na parkiecie. Pozostałych rywali będą jednak mieli nowych, bo ich kluby przeniosły się do innej grupy. Sławomir Jakubowski
Na własnym parkiecie wystąpi OSiR Komprachcice, który sezon zaczął tydzień temu. Wyjazdy czekają ASPR Zawadzkie i Orlika Brzeg.

W poprzednim sezonie wszystkie trzy zespoły rywalizowały w jednej grupie południowo-zachodniej. ASPR Zawadzkie walczyła o awans i była go bardzo blisko. Po zajęciu 2. miejsca za Moto Jelczem Oława w barażach była o krok od zaplecza ekstraklasy. Ostatecznie w dwumeczu okazała się słabsza od MTS-u Chrzanów. OSiR Komprachcice był typowym średniakiem, a Orlik Brzeg zajął ostatnie miejsce w tabeli i formalnie spadł do 3 ligi.

W przerwie letniej doszło do przetasowań. W grupie południowo-wschodniej było wolne miejsce, Orlik zgłosił akces gry w niej i został przyjęty. ASPR Zawadzkie wystąpiła natomiast z wnioskiem o przeniesienie do tej grupy. Jej działacze motywowali to mniejszymi odległościami na mecze wyjazdowe. To na pewno jedna strona medalu, a druga jest taka, że poziom w grupie południowo-wschodniej jest niższy. Dowodem tego były choćby baraże kilka miesięcy temu, gdy ASPR rozbiła wicemistrza nowej dla siebie grupy - Vive II Kielce.

Cele dla zespołów z Zawadzkiego i Brzegu są takie same jak przed rokiem. Dla ASPR-u jest to awans, a dla Orlika utrzymanie. Z drużyny ASPR-u odszedł najlepszy strzelec - Łukasz Płonka (do 1-ligowej Olimpii Piekary), ale innych poważnych ubytków nie ma. Są też i wzmocnienia. Doszedł doświadczony 32-letni rozgrywający Marceli Migała znany z występów w Gwardii Opole, który w przeszłości występował w ekstraklasie. Doszedł też o pięć lat młodszy Łukasz Szlinger, który w przeszłości grał m.in. w MTS-ie Chrzanów. Po kontuzji kolana do zdrowia wraca natomiast ważny punkt drużyny - Lesław Kąpa.

W Brzegu też jest kilka nowych twarzy. Zespół jest więc mocniejszy, co w połączeniu ze słabszym poziomem rywali powinno dać spokojne utrzymanie podopiecznym trenera Roberta Karlikowskiego. Orlik ze względu na remont swojej hali pięć początkowych spotkań rozegra na wyjeździe, a pierwszym rywalem będzie jutro Zagłębie Sosnowiec. W swojej hali brzeżanie pojawią się dopiero 7 listopada, gdy zmierzą się z Wisłą Sandomierz. ASPR z kolei w niedzielne południe zagra w Przeworsku z tamtejszym Orłem, a za tydzień podejmie w Zawadzkiem MKS Biłgoraj.

OSiR Komprachcice, który pozostał w grupie południowo-zachodniej ma już za sobą pierwszy mecz. Przed tygodniem pokonał na wyjeździe zespół Lidera Swarzędz 32-31. W sobotę natomiast o godz. 18.00 we własnej hali przy ul. Szkolnej zmierzy się z mocną ekipą Żagwi Dzierżoniów. Skład w Komprachcicach niewiele się zmienił. Cel też w zasadzie nie.

- Chcemy grać jak najlepiej i zająć miejsce w górnej połowie tabeli - mówi szkoleniowiec OSiR-u Bartłomiej Jasiówka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska