Jako pierwsi wybiegną na boisko zawodnicy z Kluczborka. Ich mecz z Zagłębiem Sosnowiec zaplanowano bowiem na godz. 15.00.
O ile można się było spodziewać, że MKS po letnich ubytkach będzie raczej w dolnej połówce tabeli, o tyle słaba postawa zespołu z Sosnowca jest chyba największą niespodzianką in minus w rozgrywkach II ligi. Wiosną ten zespół grał rewelacyjnie. Ma teoretycznie mocny skład i jeden z najwyższych budżetów w lidze. Na razie jednak srogo rozczarowuje i plany awansu na zaplecze ekstraklasy stają się powoli mrzonkami.
Tak się składa, że nasz zespół i sosnowiczanie sąsiadują ze sobą w tabeli (MKS jest 15., a Zagłębie 16.) i przegrany z tego meczu może na dłużej “zagościć" w strefie spadkowej.
- W naszej ekipie nastroje po trzech meczach bez porażki i siedmiu zdobytych punktach znacznie się poprawiły - zaznacza trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Nadal jednak nasza sytuacja w tabeli nie wygląda najlepiej. Poprawić możemy ją tylko dzięki zwycięstwom i taki jest nasz cel w meczu z Zagłębiem.
Trener Konwiński ma do dyspozycji wszystkich zawodników poza kontuzjowanym Piotrem Burskim. To czy zagra kontuzjowany w ostatnim meczu w Jarocinie kapitan Łukasz Ganowicz okaże się natomiast najpewniej tuż przed meczem.
MKS Kluczbork - Zagłębie Sosnowiec. Sobota, godz. 15.00, stadion ul. Sportowa. Bilety: 12 i 8 zł.
Z zespołem z dołu tabeli - Turem Turek zagra też Ruch Zdzieszowice. “Zdzichy" są w tabeli na 13. pozycji i mają dziewięć punktów. Tur jest tuż za nimi i ma o punkt mniej.
- Realnie patrząc na sytuację, to i my i Tur jesteśmy zespołami, które walczyć będą o utrzymanie - ocenia trener Ruchu Stanisław Wróbel. - Punkty zdobyte w takich spotkaniach mają podwójną wartość. Nie ukrywam więc, że tylko zwycięstwo w pełni nas usatysfakcjonuje.
Oba zespoły prawie dwa miesiące temu grały ze sobą w Pucharze Polski w Zdzieszowicach. Wówczas Ruch wygrał 2-1.
- To było dość szczęśliwe zwycięstwo, ale nie miałbym nic przeciwko temu, żeby szczęście dopisało nam i w meczu ligowym - mówi trener Wróbel. - Mamy pewien obraz rywala. Wiemy, że to młoda drużyna grająca dość bezkompromisowo. W tej lidze z żadnym rywalem nie jest łatwo dlatego nastawiamy się na bardzo twardą walkę o punkty.
W drużynie ze Zdzieszowic wykluczony jest tylko występ dochodzącego do zdrowia po przebytej anginie napastnika Leszka Juszczaka. Pozostali zawodnicy włącznie z wracającym do zespołu po kontuzji Kamilem Szyndzielorzem są do dyspozycji trenera Wróbla.
Ruch Zdzieszowice - Tur Turek. Sobota, godz. 16.00, stadion ul. Rozwadzka. Bilety: 10 i 6 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?