W sobotę święto zakochanych. Handlowcy zacierają ręce

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Z rozkochania Polaków cieszą się handlowcy. To dla nich świetny interes, bo walentynkowe upominki mają wzięcie. Rafał Kurek z "Zielonej Gęsi” oferuje np. poduszeczki dla zakochanych.
Z rozkochania Polaków cieszą się handlowcy. To dla nich świetny interes, bo walentynkowe upominki mają wzięcie. Rafał Kurek z "Zielonej Gęsi” oferuje np. poduszeczki dla zakochanych. Paweł Stauffer
Polacy polubili walentynki. Kartki i kwiatki podaruje większość młodych i co trzeci emeryt. Miłosne uniesienia najbardziej cieszą handel. Z serduszkiem tego dnia sprzeda się wszystko.

Na kartce słodki miś i wielkie czerwone serce. No i słowa, które same przez gardło nie przejdą: "Dzień jest wyjątkowy, bo walentynkowy. Więc szepnę Ci do uszka, że kocham Cię z całego serduszka".

- Chyba jej się spodoba? - zastanawia się 13-letni Sebastian. Ona to Viola, koleżanka z klasy, zupełnie nieświadoma burzy uczuć. Może jak dostanie tę kartkę...

U Ani i Marcina, studentów Uniwersytetu Opolskiego, w kwestii uczuć już wszystko jasne, a walentynki to jeszcze jedna okazja, by dać im wyraz.

Plan Marcina to: bukiet tulipanów, sushi na kolację i "50 twarzy Greya" w kinie. Ma nadzieję, że potem Ani nie będzie chciało się spać.
Badania CBOS potwierdzają - niemal 75 proc. Polaków polubiło walentynki, 60 proc. 14 lutego kupuje ukochanej osobie kartki-kwiatki-czekoladki albo inny miły prezencik. Święto zakochanych, które w Europie Zachodniej i Południowej było obchodzone już w średniowieczu, zaakceptowało nie tylko młode pokolenie. Co prawda z wiekiem entuzjastów walentynek ubywa, ale i tak gadżecik z czerwonym sercem zamierza kupić co trzeci emeryt.

- Oczywiście, to takie miłe święto! - wykrzykują zgodnie Maria i Karol Bogaccy (43 lata po ślubie).

- To święto wiąże się wyłącznie z pozytywnymi emocjami - tłumaczy rozkwit jego popularności w minionym 25-leciu psycholog Grażyna Nowacka. - Na dodatek ono pomaga nieśmiałym.

Najbardziej jednak z rozkochania Polaków zadowoleni są handlowcy. Zresztą to oni rozhulali modę, która oznacza po prostu świetny interes. Walentynki wypełniają lukę między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą. Wystarczy popatrzeć po galeriach handlowych.

Od serc mieni się w oczach

Fakty

Jak to robią inni
We Włoszech w walentynki panie dostają erotyczną bieliznę - obowiązkowo czerwoną. Jeśli dama zaakceptuje taki prezent, to znaczy, że poważnie myśli o swoim adoratorze

Niemcy wyznają zasadę "przez żołądek do serca" i 14 lutego zabierają swoją drugą połówkę na romantyczną kolację przy świecach.

Francuzi też zaczynają świętowanie od wizyty w eleganckiej restauracji, a potem idą na spacer lub do teatru.

Brytyjczycy do udziału w święcie zakochanych zapraszają także dzieci, które przebierają się za dorosłych i barwnym korowodem przechodzą przez miasto z miłosnymi piosenkami na ustach.

Hiszpanie podchodzą do tego dnia najbardziej konsumpcyjnie, obdarowując się praktycznymi prezentami - kobiety dostają sprzęt AGD, a mężczyźni elektroniczne gadżety.

- Zalegające na półkach czekoladki pakujemy do czerwonego pudełka w kształcie serca i schodzą aż miło - przyznaje kierownik sali w jednym z opolskich hipermarketów. - Czerwone serce sprzeda nawet odkurzacz - żartuje pracownik dużej sieci AGD.

Serca na patyku, serca-przytulanki, serca-mydełka. - Niedobrze się robi - krzywi się singielka Beata.

20 procent Polaków nie lubi walentynek. Część - bo odrzuca "amerykanizację" naszej kultury, a część - bo nie cierpi presji "bycia w związku". Handel nawet im wychodzi naprzeciw. T-shirty z hasłami "Nienawidzę walentynek" i "Szczęśliwy dzień singla" też się dobrze sprzedają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska