W sprawie urlopu to szef ma rację

Tomasz gdula [email protected] 077 48 49 528
Pracodawca ma prawo cofnąć nam już przyznany urlop, a nawet nakazać powrót z już rozpoczętego wypoczynku. (fot. sxc)
Pracodawca ma prawo cofnąć nam już przyznany urlop, a nawet nakazać powrót z już rozpoczętego wypoczynku. (fot. sxc)
Pracodawca może cofnąć przyznany nam urlop lub przerwać już trwający wypoczynek.

Urlop jest jednym z najważniejszych uprawnień każdego pracownika i nie można nikomu odmawiać do niego prawa. Pod tym względem zapisy prawne są jednoznaczne, a kary za ich łamanie surowe.

Zobacz: Urlop okolicznościowy można dowolnie podzielić

Nie można np. rekompensować braku urlopu korzyściami finansowymi, gdyż jest to wypoczynek niezbędny dla zdrowia i kondycji psychicznej każdego człowieka. O tym kiedy pójdziemy na urlop i jak długo będziemy na nim przebywać, decyduje jednak szef, choć zaleca się, by każdy miał przynajmniej jeden w roku okres nieprzerwanego, dwutygodniowego wypoczynku.

- A dla organizmu optymalna jest trzytygodniowa przerwa od służbowych obowiązków - twierdzą lekarze. To jednak teoria.

Tymczasem pracodawca ma prawo cofnąć nam już przyznany urlop, a nawet nakazać powrót z już rozpoczętego wypoczynku. W każdym z tych przypadków muszą jednak zostać spełnione określone warunki, oto one:

Zobacz: O czym warto pamiętać wybierając się na urlop za granicę?

Zgodnie z zapisami Kodeksu pracy przesunięcie przez pracodawcę ustalonego wcześniej z podwładnym terminu urlopu może nastąpić w związku ze „szczególnymi potrzebami” pracodawcy.

- Mój szef uznał, że muszę być na miejscu i tyle. Nie ma żadnej dyskusji, a ja byłam umówiona na dwutygodniowy biwak z krewnymi i znajomymi - żali się pani Małgorzata, sprzedawczyni z Kluczborka. - Okazało się, że koleżanka się zwolniła i muszę ją zastępować, moje osobiste plany nie mają żadnego znaczenia.

Niestety pojęcie „szczególnych potrzeb” jest mało precyzyjne, a ocena co taka potrzebą jest w świetle kodeksu należy do pracodawcy. Jeśli postępowałby złośliwie, można poskarżyć się na niego do Państwowej Inspekcji Pracy, a nawet zaskarżyć do sądu pracy, trzeba jednak pamiętać że taka skarga ma szansę na uwzględnienie, gdy wykażemy, że przyczyny i okoliczności cofnięcia nam urlopu nie zaistniały nagle i pracodawca wcześniej mógł o nich wiedzieć.

Zobacz: Godziny nadliczbowe wydłużają urlop

Pracodawca może także przerwać już rozpoczęty urlop pracownikowi, np. z powodu wystąpienia awarii lub innych zdarzeń, których usunięcie jest możliwe tylko przez tego pracownika lub wyłącznie z jego pomocą.

Prawo jest bezlitosne: jeśli pracodawca nas wezwie, mamy obowiązek niezwłocznie przerwać urlop i stawić się w firmie, nawet pod groźbą dyscyplinarnego zwolnienia. O to, że szefem kierować będzie zwykła złośliwość możemy być raczej spokojni: w razie przerwania urlopu firma musi zrekompensować nam poniesione z tego tytułu straty finansowe. Refundacja będzie tym dotkliwsza, jeśli pracownik wykaże, ż jego urlop został skrócony bezzasadnie, bo wtedy w grę wchodzi także odszkodowanie.

Również przesunięcie urlopu, jeśli mieliśmy opłacone wczasy lub ponieśliśmy inne udokumentowane koszty w związku z przygotowaniami do wypoczynku i nie mamy możliwości ich odzyskania, obciążają pracodawcę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska