W środę 50. rocznica wysadzenia auli WSP przez Jerzego i Ryszarda Kowalczyków

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Ryszard Kowalczyk podczas uroczystości nadania sali Urzędu Wojewódzkiego w Opolu imienia Jerzego i Ryszarda Kowalczyków (5 X 2016).
Ryszard Kowalczyk podczas uroczystości nadania sali Urzędu Wojewódzkiego w Opolu imienia Jerzego i Ryszarda Kowalczyków (5 X 2016). Archiwum/KSW
W środę - 6 października - przypada 50. rocznica wysadzenia auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej przez braci Jerzego i Ryszarda Kowalczyków.

Obchody rozpoczną się o 7.45. Wojewoda opolski złoży kwiaty i zapali znicz na grobie śp. Ryszarda Kowalczyka (Aleja Zasłużonych, cmentarz Opole – Półwieś).

O 8.00 w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim pod tablicą upamiętniającą wydarzenie z 1971 r. zostaną złożone kwiaty. W wydarzeniu tym będą uczestniczyli p.o. naczelnik delegatury IPN w Opolu Renata Wojciechowska, córka Ryszarda Kowalczyka, Wiesław Ukleja – przyjaciel braci Kowalczyków oraz wiceprzewodniczący Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych, a także działacze „Solidarności” internowani w stanie wojennym oraz wojewoda opolski.

Około 8.30-9.00 kwiaty na grobie Ryszarda Kowalczyka złożą delegacja IPN i działacze „Solidarności”.

Nikt nie odniósł obrażeń

Jerzy Kowalczyk w 1971 r. kilkukrotnie wybierał datę i miejsce potencjalnego zamachu w proteście przeciwko wydarzeniom grudniowym na Wybrzeżu w 1970. Ryszard Kowalczyk pomógł mu w obliczeniach i wydaje się, że próbował go jednak odwieść od samego zamachu. Ostatecznie Jerzy Kowalczyk podłożył materiał wybuchowy w auli budynku WSP, w nocy z 5 na 6 X 1971, bezpośrednio przed akademią z okazji Święta Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. W jej trakcie miano wręczać nagrody i odznaczenia funkcjonariuszom tłumiącym protesty w grudniu 1970.

Wybuch, który nastąpił o godz. 0:40, poważnie uszkodził aulę, uczelniane archiwum, część zasobów bibliotecznych oraz znajdujący się pod aulą bufet. Wyleciał w powietrze dach auli i zapadła się podłoga. Nikt nie odniósł obrażeń.

- Tamta aula była dla mnie symbolem zniewolenia - mówił w 2006 roku w wywiadzie dla "nto" Ryszard Kowalczyk. - Myśleliśmy, że powinna służyć studentom, a służyła dygnitarzom. Pamiętam tamten huk. Słyszałem go, mieszkałem niedaleko. Dla uczelni to była strata. Obecna aula... to jest to samo miejsce. Jeżdżę tamtędy czasem na rowerze. To samo miejsce. Dlatego się waham. Czy pani wie, mi się to wszystko ciągle jeszcze śni? Huk, eksplozja, krater, cierpienie i więzienie. To trauma, której nie można wymazać...

Milicja wytypowała 80 osób, które mogły przeprowadzić zamach. Uciekający przed eksplozją Jerzy Kowalczyk nie zdążył zabrać drutu, którym przesłał impuls elektryczny do auli. To zawęziło krąg podejrzanych.

Zarzut bezpośredniego przeprowadzenia aktu terroru postawiono przede wszystkim Jerzemu. Ryszarda obwiniono o udzielenie pomocy przy przygotowywaniu bomby. Braci aresztowano 29 lutego 1972 roku.

Wyrokiem z 8 września 1972 Sąd Wojewódzki w Opolu skazał Jerzego na karę śmierci, a Ryszarda na karę 25 lat pozbawienia wolności. Wyroki te utrzymał 18 grudnia 1972 r. Sąd Najwyższy.

Nie czuję się bohaterem

- Nie czuję się bohaterem – mówił w wywiadzie przed 15 laty Ryszard Kowalczyk. - Czy nasz czyn był heroiczny? Nie wiem. Desperacki raczej. Ta nasza desperacja wynikała z niemożności zmienienia rzeczywistości. Nie jestem bohaterem. Myślę, że może nawet nie jestem w tej historii najważniejszy. Mój brat był sprawcą i wykonawcą. On nie zna lęku. Podziwiam go. Raczej nie rozmawiamy o tamtym. Mieszkamy teraz daleko od siebie - ja w Opolu, on w naszej rodzinnej miejscowości, na odludziu, w Rząśniku na Kurpiach. Każdy z nas ma za sobą gehennę więzienia...

Za skazanymi ujęli się członkowie środowisk niezależnych (m.in. Antoni Słonimski, Marian Brandys, Jacek Kuroń, Jan Józef Lipski, Adam Michnik, Jan Olszewski). 21 stycznia 1973 Rada Państwa PRL zamieniła Jerzemu wyrok śmierci na karę 25 lat więzienia.

Rejestracji dokonano w więzieniu

W maju 1981 r. o złagodzenie wyroków wystąpili do Rady Państwa m.in. Aleksander Gieysztor, Klemens Szaniawski, Kazimierz Dejmek, Stanisław Lem, Daniel Olbrychski, Wisława Szymborska. Ryszard Kowalczyk został ułaskawiony w sierpniu 1983. W latach 1983–1988 pracował jako programista w Zakładzie Elektronicznej Techniki Obliczeniowej w Opolu, natomiast od 1988 do 1996 w Wyższej Szkole Inżynierskiej w Opolu, a następnie do 2002 na Politechnice Opolskiej. Jerzy Kowalczyk opuścił więzienie w kwietniu 1985 i powrócił do Rząśnika.

W 1993 roku prezydent Lech Wałęsa podjął decyzję o zatarciu wyroków skazujących obu braci oraz przywrócił im prawa obywatelskie.

W październiku 2016 prezydent Andrzej Duda nadał im Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski.

13 grudnia 2017 roku (już po śmierci Ryszarda Kowalczyka, który zmarł 16 X 2017) ówczesny wojewoda Adrian Czubak nadał imię Jerzego i Ryszarda Kowalczyków ulicy Obrońców Stalingradu w Opolu. W marcu 2018 Zbigniew Bereszyński, działacz niepodległościowy i badacz dziejów „S” napisał w liście do wojewody, że Ryszard Kowalczyk był tajnym współpracownikiem SB. Rejestracji dokonano w połowie 1981 roku, gdy odbywał on karę pozbawienia wolności w Barczewie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska