W środę znowu gra 3. liga. Tylko MKS Kluczbork u siebie, Agroplon, Stal i Ruch na wyjazdach

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Agroplon Głuszyna i MKS Kluczbork walczą o uniknięcie degradacji.
Agroplon Głuszyna i MKS Kluczbork walczą o uniknięcie degradacji. Mirosław Szozda
W trakcie dość intensywnego natężenia meczów są nasze zespoły występujące w 3. lidze.

Szczególnie duże tempo spotkań towarzyszy przedstawicielom Ruchu Zdzieszowice i Stali Brzeg, które na przestrzeni dwóch tygodni od 20 kwietnia do 4 maja mają na "rozkładzie" pięć spotkań.

Poza tym też, że przez trzy weekendy z rzędu klasycznie walczą o punkty to doszedł im jeszcze półfinał wojewódzkiego Pucharu Polski w minioną środę, a w tą najbliższą znowu staną do boju o poprawę sytuacji w tabeli grupy 3.

W związku z tym pierwsi z wymienionych udadzą się do Rekordu Bielsko-Biała, który aktualnie jest w stawce na piątym miejscu, a to właśnie ta lokata jest głównym planem szkoleniowca Zdzichów na wiosnę 2019.

Nawet o dziewiątej pozycji jednak, zajmowanej aktualnie przez Ruch, marzą w pozostałych trzech naszych ekipach, zważywszy na to, że każdej z nich grozi aktualnie spadek.

Łącznie z tymi które są teraz dość mocno ponad "kreską" z przewagą siedmiu, ośmiu punktów. A to dlatego, że w 2. lidze degradacja obecnie grozi trzem zespołom z województwa śląskiego i tym samym na ten moment trzeba „zrobić miejsce” na kolejny sezon dla nich.

W związku z tym gdyby rozgrywki zakończyły się teraz to relegowane zostałyby właśnie Stal, a do tego MKS Kluczbork i Stilon Gorzów Wlkp. I właśnie do tej ostatniej drużyny jadą brzeżanie, tak więc ciężar gatunkowy tego boju niesłychany. Biało-niebiescy z kolei jako jedyni zagrają u siebie, ale rywala mają najmocniejszego gdyż ugosczą (godz. 17) drugie w stawce Zagłębie II Lubin.

Najtrudniejsza jest obecnie i tak sytuacja Agroplonu Głuszyna, który bez względu na jakiekolwiek wyliczenia jest na miejscu oznaczającym powrót do 4. ligi. W dodatku podopieczni Andrzeja Moskala jadą do nieobliczalnych rezerw Górnika Zabrze.

- Jasne, że spoglądam na to co dzieje się w 2. lidze, ale przede wszystkim patrzę na swój zespół - zaznacza trener beniaminka. - I wychodzi mi, że potrzeba nam by się utrzymać 18 punktów, czyli sześć zwycięstw w dziewięciu meczach. Będzie bardzo trudno, ale walczymy do końca!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska