W Strzelcach Opolskich nikt nie chce terenu po spalonym spichlerzu

fot. Radosław Dimitrow
Działka po spichlerzu liczy 14 arów.
Działka po spichlerzu liczy 14 arów. fot. Radosław Dimitrow
Gmina już piąty raz próbowała zorganizować przetarg, żeby sprzedać działkę. Ale nie zgłosił się żaden chętny.

Chodzi o działkę, na której stał niegdyś drewniany spichlerz. Po tym jak ok. 10 lat temu budynek spłonął, teren opustoszał. Od tego czasu nie ma na niego chętnych.

W minionym tygodniu gmina już po raz piąty próbowała zorganizować przetarg, żeby ją sprzedać. Cenę wywoławczą za 14 arów, ustalono na poziomie 400 tys. zł. Do licytacji nie doszło, bo nie zgłosił się żaden chętny.

Maria Turewicz-Omielańczuk, dyrektor Gminnego Zarządu Mienia Komunalnego uważa, że cena nie jest wygórowana.

- Teren przeznaczony jest pod działalność mieszkalno-usługową i jest atrakcyjnie zlokalizowany - mówi dyrektor GZMK. - Znajduje się blisko centrum przy ul. Marka Prawego, która jest jedną z głównych dróg w mieście, a tuż obok znajduje się plac targowy. Będziemy wystawiać tą działkę do przetargu do skutku. Prędzej czy później znajdzie się na nią chętny.
Teren po spalonym spichlerzu to nie jedyne miejsce, które nadaje się w tej okolicy do zagospodarowania. Obok niego stoi III-piętrowa, opuszczona kamienica. W minionym miesiącu Agencja Nieruchomości Rolnych przekazała ją gminie.

- Jeszcze nie wiemy co tam powstanie - dodaje Turewicz-Omielańczuk. - Przeprowadzamy ekspertyzę, żeby zbadać czy budynek można wyremontować, czy też nadaje się do rozbiórki. Od jej wyników zależeć będą jego dalsze losy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska