W sytuacjach kryzysowych daliśmy radę

W tym roku wydarzyło się wielkie nieszczęście na Ukrainie. Nasze województwo wzięło udział w radzeniu sobie ze skutkami tego nieszczęścia. Panie Wojewodo, co w naszym województwie zdziałały służby wojewody w temacie pomocy ofiarom rosyjskiej agresji na Ukrainę?

Doraźną działalnością kryzysową w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim zajmuje się Wydział Zarządzania Kryzysowego no i niestety los nie szczędził nam tych sytuacji kryzysowych w mijającym roku. Trzeba pamiętać o tym, że sytuacją kryzysową był covid jako taki, gdybyśmy to uznali za zagrożenie generalne. Nie dość, że ten covid się nie skończył, bo mówimy o lutym 2022, a więc ta piąta fala jeszcze trwała. I przyszedł 24. lutego – agresja Rosji na Ukrainę – i znowu Wydział Zarządzania Kryzysowego jako fragment Urzędu Wojewódzkiego miał szerokie pole do popisu. Muszę powiedzieć i pochwalić tutaj Panią Dyrektor, Pana Wicedyrektora i Wszystkich Pracowników Wydziału Zarządzania Kryzysowego – stanęli na wysokości zadania. Rzeczywiście to wymagało bardzo dobrej koordynacji i współpracy z samorządami. Wydział Zarządzania Kryzysowego tę współpracę z powodzeniem realizował tak, że dzięki samorządom terytorialnym – przy okazji bardzo serdecznie dziękuję wszystkim Wójtom, Burmistrzom, Prezydentom, Panu Marszałkowi i Starostom, Wydziałom Zarządzania Kryzysowego w powiatach, bo to dzięki tej współpracy mogliśmy stworzyć miejsca opieki dla Ukraińców, którzy uciekali przed wojną. Po 24. lutego tych miejsc stworzyliśmy sporo. Przy okazji dziękuję też Księdzu Biskupowi Ordynariuszowi Andrzejowi Czai, który z nami bardzo intensywnie współpracował - przy parafiach tworzyliśmy miejsca noclegowe dla uchodźców z Ukrainy. Udało się suma summarum stworzyć miejsca pobytowe, takie lub inne, albo u rodzin prywatnych albo w ośrodkach wojewody, albo w ośrodkach starostów, czy burmistrzów, wójtów – blisko 30 tys. miejsc. To jest naprawdę dobry wynik, jeśli chodzi o województwo opolskie.

To musiało sporo kosztować…

Oczywiście to są operacje kosztowne, za te miejsca trzeba po prostu płacić. Tych wydatków poniesionych w ramach Wydziału Zarządzania Kryzysowego, ale tak de facto z budżetu wojewody, było niewiele poniżej 25 mln zł na te wszystkie działania związane z uchodźcami. No i mam nadzieję, nie wypada się chwalić, ale stanęliśmy na wysokości zadania, bo ci uchodźcy byli przejmowani na dworcu kolejowym w punkcie informacyjnym. Na pewno Opolanie to widzieli. Już po wyjściu z pociągu uchodźcy wiedzieli, gdzie mają się udać, następnie ośrodek recepcyjny w akademiku Sokrates. W pewnym momencie również opiekowaliśmy się, współopiekowaliśmy się hubem dystrybuującym pomoc w Turawa Park. Również mieliśmy przejętą opiekę nad hubem dedykującym pomoc wysyłaną na Ukrainę w budynku dawnego Tesco w Krapkowicach. A więc to są wszystkie działania, które koordynował Wydział Zarządzania Kryzysowego.

Mówi się o nadchodzącej kolejnej fali uchodźców…

W tej chwili Wydział organizuje kolejne miejsca, bo spodziewamy się - przy tej ostrej zimie, na pewno ostrzejszej i niższych temperaturach na Ukrainie i przy tych ogromnych zniszczeniach infrastruktury energetycznej na Ukrainie - możliwości kolejnej fali uchodźców, może krótkoterminowych na te miesiące ostrej zimy na Ukrainie, no ale przygotowujemy. Właśnie Wydział Zarządzania Kryzysowego przygotowuje kolejne miejsca. We współpracy z samorządami mamy ich w tej chwili około 1 500 przygotowanych, będziemy je między tych ewentualnych uchodźców rozdzielać, będziemy zabezpieczać też żywność z Agencji Rezerw Strategicznych, żeby mieć nie tylko możliwość przenocowania, ale również wyżywienia tych uchodźców. Trzeba pomagać, w takiej sytuacji trzeba pomagać. Nie można też zapominać o takiej codziennej działalności Wydziału Zarządzania Kryzysowego: jak jest w tej chwili zjadliwa grypa ptaków - Wydział Zarządzania Kryzysowego; jak w miesiącach letnich trąby powietrzne przechodziły nad powiatem krapkowickim - Wydział Zarządzania Kryzysowego. To jest taki wydział do spraw wszelkich zagrożeń i naprawdę dzięki niemu Województwo może czuć się bezpiecznie i spokojnie.

Bardzo dziękuję za rozmowę
Bolesław Bezeg