Trzeba podjąć szybko jakieś decyzje w tej sprawie, bo plastik nas zalewa, jest praktycznie wszędzie - mówi Krzysztof Mutz, wójt gminy Tarnów Opolski, który wpadł na ten pomysł. A wziął się on z obserwacji. Jak zauważa wójt foliowe worki walają się po ulicach, wiatr zaczepia je o krzaki i korony drzew, mnóstwo jest ich w lasach. - Zwierzęta wyczuwają, że był w nich pokarm, myślą, że to pożywienie i zjadają je - tłumaczy Krzysztof Mutz.
W szczegółach pomysł jest taki: miejscowi przedsiębiorcy (m.in. właściciele sklepów spożywczych, mięsnych, piekarni itp.) rezygnują z plastikowych opakowań na rzecz papierowych, a gmina w zamian daje im ulgi od 10 do 20 procent na podatku od nieruchomości.
- W zależności od tego, z jak dużej ilości plastiku przedsiębiorcy zrezygnują - wyjaśnia Krzysztof Mutz.
Gmina policzyła, że ma na swoim terenie 24 firmy, które mogą przyłączyć się do programu.
- Na ulgach nasz budżet nie zbankrutuje, a czyste środowisko jest bezcenne - uważa wójt Tarnowa Opolskiego.
W ubiegłym tygodniu zorganizował spotkanie w tej sprawie. Pomysł się spodobał. - Ustaliliśmy z przedsiębiorcami, że to będzie nasz wspólny projekt, wymyślimy dla niego nazwę i stworzymy taką ekologiczną markę. Właściciele firm wspólnie będą też zamawiać opakowania papierowe, na których ma być drukowane ekologiczną farbą logo projektu - dodaje wójt Mutz. - Powiem tak: chcemy wskazać innym kierunek, a jak kolejne samorządy wezmą z nas przykład, to zyska na tym środowisko.
Ekolodzy alarmują: średni czas użycia foliowej torebki to 25 minut, natomiast jej całkowity rozkład następuje w okresie od 100 do nawet 500 lat.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
