Od rana w czwartek, 16 lutego, przed cukierniami na całej Opolszczyźnie ustawiają się kolejki. Ochoczo i na słodko zgodnie z tradycją świętujemy Tłusty Czwartek.
Pączkowe szaleństwo ogarnęło także Opole. Z marmoladą, bitą śmietaną, różą, kremem, adwokatem, budyniem, toffi, truskawkami, nutellą, lukrowane, pudrowane, polane czekoladą - do wyboru, do koloru. Dziś smakujemy i zajadamy się bez wyrzutów sumienia.
- Klienci najchętniej kupują pączki z różą. Niestety po godz. 10 już ich u nas zabrakło, ale na bieżąco je uzupełniamy i piec będziemy do późna – mówi Ania z „Wytwórni Pączków”.
Tego dnia jedna z najbardziej smacznych pączkarni w Opolu sprzeda nawet 16 tys. pączków.
- To jeden z najbardziej intensywnych dni w roku. Dziś nasza piekarnia otwarta była już od godziny 6 rano i już wtedy na opolskim rynku ustawiona była kolejka chętnych. Aby można było od tak wczesnych godzin sprzedawać pączki, do pracy trzeba było przyjść skoro świt – dodaje pracownik opolskiej paczkarni.
Tłusty Czwartek. Co to za święto?
Tradycja świętowania tłustym jedzeniem ostatniego dnia przed Wielkim Postem została zaczerpnięta od pogan.
W ten sposób żegnano zimę i przygotowywano się na nadejście wiosny. Na ucztach serwowano pieczone mięsa, chleb i wino. Wtedy też spotkano przekąskę będącą pierwszymi pączkami, czyli rodzaj wytrawnego ciasta chlebowego nadziewanego mięsem, skwarkami lub słoniną.
W Polsce natomiast wytrawne pączki służyły jako zakąska do wódki.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?