W Turawie drapieżniki walczą z sinicami

fot. Mariusz Jarzombek
fot. Mariusz Jarzombek
Do turawskiego jeziora średniego wpuszczono dziś 125 kg szczupaka. Drapieżnik wytępi tzw. białą rybę, m.in. karasie, płotki i karpie.

- Te gatunki żywią się zooplanktonem. Jego brak powoduje, że fitoplankton ma się dobrze a sinice pokrywają latem powierzchnię wody - tłumacz prof. Stanisław Podsiadłowski, konsultant turawskiego urzędu gminy ds. oczyszczania jezior.

- Musimy to zrobić teraz, wiosną młode szczupaki będą już polowały na małe karasie - wyjaśnia naukowiec, który wiosną ubiegłego roku wpuścił do wody 18 tys. małych szczupaków i 20 tys. sztuk sandacza i okonia.

Dzięki niemu na jedynym należącym do gminy jeziorze od półtora roku działa aerator, który napowietrza i oczyszcza z siarczanów wodę. Dziś jej czystość w jeziorze znacznie się poprawiła.

- Wyniki badań są świetne, przejrzystość sięga miejscami nawet 1,80 metra - cieszy się Waldemar Kampa, wójt Turawy, któremu w akcji pomagali tutejsi gimnazjaliści.
- Wiosną przychodzimy tu na ryby, latem jak zwykle będziemy się tu kąpać - zapowiedzieli uczniowie.

Zarybianie drapieżnikami nie ma na razie sensu w sąsiadującym ze średnim jeziorze dużym. Zakwitający co roku na zielono zbiornik pełen jest zanieczyszczeń wpływających tu od wielu lat Małą Panwią.

Aby go oczyścić potrzebnych jest kilkaset milionów złotych. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu, który jest właścicielem jeziora nie ma na to pieniędzy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska