Jezioro Małe to najmniej znane z turawskich jezior, z którym gmina ma od lat kłopoty.
- Utrzymywanie jeziora poprzez ustawianie tam toalet czy opróżnianie koszy na śmieci, powoduje, że mamy stałe koszty, a zysków żadnych - tłumaczy Waldemar Kampa, wójt Turawy.
Dlatego wójt w ubiegłym roku postanowił sprzedać Jezioro Małe, a swój pomysł właśnie wprowadził w życie.
Do kupienia będzie nie tylko samo jezioro, ale także spory kawał ziemi. Przyszły inwestor może stać się właścicielem sporej plaży, a także fragmentu lasu.
- Ten teren jest atrakcyjny także z powodu lokalizacji, jest przecież tuż obok Jezior Średniego i Dużego - przekonuje wójt Turawy.
Przedstawiciele gminy uważają, że nieruchomość nadaje się doskonale pod stworzenie bazy konferencyjnej, hotelarskiej, czy sportowo - wypoczynkowej.
Po cichu w Turawie marzy się o małym aquaparku, którego budową był kiedyś zainteresowany inwestor.
- Jeśli nie sam aquapark to może jakiś jego elementy, które byłby powiązane z Jeziorem Małym - dodaje wójt Waldemar Kampa. - Jakieś zainteresowanie przetargiem na jezioro już jest, ale liczymy, że będzie większe i że przełoży się na złożenie atrakcyjnych ofert nie tylko pod względem ceny.
Gmina chce uzyskać za ponad 11 hektarowy teren co najmniej 1,8 mln zł. O tym, czy znajdzie się chętny na jezioro, przekonamy się pod koniec marca, gdy przetarg zostanie rozstrzygnięty.
Najprawdopodobniej jeśli nie uda się sprzedać jeziora przy pierwszym podejściu, to gmina ogłosi drugi przetarg. Sama nie ma bowiem pieniędzy na zagospodarowanie akwenu.
Przypomnijmy, ż do gminy należy także Jezioro Średnie, a dużym administruje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Z kolei Jezioro Srebrne w Osowcu wydzierżawił natomiast prywatny przedsiębiorca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
