W turawskim Jeziorze Dużym znów zakwitły sinice

Artur  Janowski
Artur Janowski
Zielona woda już odstraszyła wielu turystów od kąpieli. Waldemar Kampa, wójt gminy, uważa, że obecny zakwit to efekt niskiego stanu wody.

Choć jakość wody w Jeziorze Dużym poprawia się z roku na rok, to zakwitu sinic znów nie udało się uniknąć. Zieloną breję można zobaczyć nad brzegiem Jeziora Dużego. Niestety zakwit glonów oznacza także brzydki zapach.

- Kilka dni temu mieliśmy gości z zaprzyjaźnionej gminy i niestety musieli taki widok oglądać, podobnie jak turyści, którzy do nas przyjeżdżają z całej Polski - przyznaje Waldemar Kampa, wójt gminy Turawa. - W ostatnich latach zrobiliśmy bardzo dużo, aby zakwity ograniczyć, ale jeśli nadal wody w zbiorniku będzie tak mało, to możemy robić jeszcze więcej, a i tak nic to nie pomoże.
Kampa nie kryje, że ma żal do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, który odpowiada za Jezioro Duże.

- Niski stan wody sprzyja sinicom - tłumaczy. - Mieliśmy obiecany określony poziom wody, ale już w połowie lipca zaczęły się w nim zrzuty. Wodę spuszczano, bo była potrzebna, aby utrzymać żeglowność Odry. Jestem całym sercem za tym, aby barki pływały, ale to nie może odbywać się kosztem naszej gminy.

Wójt wysłał protest do RZGW, ale odpowiedzi się nie doczekał. Liczy, że o problemie będzie mógł porozmawiać na debacie o Odrze, która odbędzie się w Opolu 13 września.

Opolskie RZGW nie czuje się winne, ale sprawy komentować nikt nie chciał. Odesłano nas do Wrocławia. Tam też nie było nikogo, kto chciałby odnieść się do sytuacji w Turawie.

Bobry zadomowiły się w Opolu. Zobacz film

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska