6 z 12
Poprzednie
Następne
W tych miejscach na Opolszczyźnie straszy! Za nic byście tam nie weszli. Tajemniczy las, przeklęty pałac, dziwna góra i pies ziejący ogniem
Dziwne jęki i pies ziejący ogniem
Kapliczka na ulicy Osmańczyka w Opolu została zbudowana - wg legendy - po tym, jak tajemniczemu wędrowcy odmówiono noclegu. Taki motyw powtarza się w ogóle w wielu historiach o duchach.
Mężczyzna umarł, ale wcześniej zdążył jeszcze przekląć mieszkańców. Zmarłego pochował przejeżdżający tamtędy chłop. Od tego czasu po zmroku koło gospody słychać było dziwne jęki i wycie. Goście karczmy i mieszkańcy o północy widywali wielkiego czarnego psa ziejącego ogniem. Niektórzy popadali w obłęd.
Kilka lat temu młodzi ludzi w szale zniszczyli kapliczkę. Straty wyrządzone przez wandali wyniosły 30 tys. zł. Udało się ja jednak odrestaurować. Do dziś nie wiadomo, co kierowało młodymi ludźmi...