W tym roku Głubczyce nie będą miały nowych karetek

Daniel Polak/archiwum
Teraz karetki dzierżawimy, a to się wiąże z dodatkowymi kosztami - mówi Adam Jakubowski, likwidator głubczyckiego ZOZ-u.
Teraz karetki dzierżawimy, a to się wiąże z dodatkowymi kosztami - mówi Adam Jakubowski, likwidator głubczyckiego ZOZ-u. Daniel Polak/archiwum
Od stycznia lekarze z miejscowego szpitala mieli jeździć do pacjentów nowiutkimi ambulansami. Niestety, tak się nie stanie.

- Wszystkiemu winne procedury - wyjaśnia Piotr Soczyński, wicestarosta głubczycki. - Kilka dni temu rozstrzygnęliśmy przetarg na dostarczenie karetek. Wygrała firma z Lubicza. Jednak druga firma, którą odrzuciliśmy, oprotestowała nasz wybór, no i teraz zaczynają się schody.

Głubczyckie starostwo musi ustosunkować się do protestu, najprawdopodobniej - jeśli powiat uzna, że protest jest nieuzasadniony - odrzucona firma odwoła się do Urzędu Zamówień Publicznych w Warszawie, a to może zakup karetek przesunąć w czasie nawet o kilka miesięcy.

A jest o co walczyć. Kilka miesięcy temu powiat głubczycki otrzymał z Ministerstwa Zdrowia i Unii Europejskiej ponad 900 tysięcy złotych na zakup trzech nowoczesnych karetek. Kolejne 100 tysięcy pochodzi z budżetu powiatu.

Zgodnie z założeniami ambulanse miały przyjechać do Głubczyc pod koniec roku. Teraz jest już niemal pewne, że dotrzymanie tego terminu jest nierealne.

- To byłby najgorszy scenariusz - nie ukrywa Adam Jakubowski, likwidator Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Głubczycach. - Karetki są nam potrzebne od zaraz.

W październiku głubczycki ZOZ nie przedłużył umowy na świadczenie usług ratownictwa medycznego firmie Falck. Wtedy wydzierżawił też trzy karetki pogotowia - dwie wyjazdowe oraz jedną specjalistyczną.

- Musimy oczywiście za to płacić - dodaje Adam Jakubowski. - Mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się jak najszybciej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska