Na każdym centymetrze skóry rąk bytuje nawet 5 milionów bakterii, a wśród nich mogą być bakterie coli, pałeczki salmonelli, jaja owsików czy tasiemca. Rękami dotykamy rozmaitych powierzchni i - chcąc nie chcąc - zgarniamy patogeny. W szpitalu jest to szczególnie niebezpieczne. Niektóre z drobnoustrojów mogą przetrwać poza organizmem ludzkim, np. na klamkach lub poręczach bardzo długo: wirus grypy 48 godzin, ale już rotawirusy - nawet 60 dni.
Dlatego w opolskim WCM przy każdym oddziale są zamontowane dozowniki z płynem dezynfekującym. Podstawą higieny i najskuteczniejszą metodą profilaktyki jest mycie rąk, ale gdy nie ma takiej możliwości – dłonie należy dezynfekować. Tego uczyła w poniedziałek opolan Aneta Rzęsikowska, pielęgniarka epidemiologiczna.
Efekty każdy mógł zobaczyć dzięki lampie UV, w świetle której widać doskonale miejsca niedomyte. - Użyłam płynu dezynfekującego, ale okazało się, że zrobiłam to za szybko i niedokładnie. Teraz będę na to zwracać większą uwagę - mówiła pani Michalina, która przy-szła wczoraj do jednej z poradni.
Większości z nas mycie rąk zajmuje zaledwie 5 sekund. Tymczasem trzeba to robić pięć razy dłużej. Już po 15 sekundach ginie 90 proc. bakterii na naszych rękach.
Przed myciem trzeba zdjąć zegarek, bransoletki i pierścionki. Najpierw należy namydlić obie dłonie, pamiętając także o nadgarstkach. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na miejsca między palcami, przy paznokciach i opuszki palców. To tam lubią ukrywać się bakterie Po umyciu trzeba ręce wytrzeć do sucha, gdyż bakterie lubią wilgoć. Obowiązkowo ręce należy myć po wyjściu z toalety. Podobno nie robi tego 15 proc. mężczyzn i 7 proc. kobiet.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (4 maja 2017)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?