W Wołczynie powstało Luterańskie Centrum Parafialne. Ma służyć nie tylko ewangelikom

- W grudniu ubiegłego roku ten budynek przestał pełnić funkcje plebanii. Ponieważ mieszkam w parafii mojego męża, w Pokoju, szukaliśmy pomysłu, żeby obiekt nie stał pusty i żeby przede wszystkim służył parafianom, ale też całej społeczności lokalnej – informuje ksiądz Katarzyna Kowalska, duszpasterz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Wołczynie.- Budynek ma dokładnie 130 lat. Chciałam uświetnić ten mały jubileusz i stwierdziłam, że Luterańskie Centrum Spotkań mieści w sobie wiele różnych możliwości, które już dziś nam przychodzą do głowy, a które przyjdą do głowy kiedyś. Mamy wiele pomysłów na ten obiekt.

W budynku mieszczą się: mała sala konferencyjna, sala spotkań, gdzie będą się odbywać m.in. spotkania ze Słowem Bożym, ale też imprezy integracyjne dla parafian i lokalnej społeczności oraz wieczory filmowe.

Na górze powstaje biblioteka gier planszowych.

- Korzystać z niej będą mogli nie tylko parafian, ale też dzieci, młodzież, rodziny z Wołczyna i okolic – zapowiada ks. Katarzyna Kowalska. – Wszyscy chętni będą mogli wypożyczyć grę do domu.

Na poddaszu znajdują się pokoje gościnne, w których może przenocować 17 osób. Goście mają do dyspozycji aneks kuchenny i pokój dzienny oraz ogród, który przynależy do budynku.

- Dół na razie zostanie owiany tajemnicą. Jeśli uda nam się dogadać z różnymi ludźmi, do których próbujemy dotrzeć i których próbujemy przekonać do swojego pomysłu, to będzie on służył nie tylko lokalnej społeczności, ale mamy nadzieję, że też i szerzej – mówi ks. Katarzyna Kowalska.

To, że Luterańskie Centrum Parafialne powstało, jest zasługą nie tylko duszpasterza, ale także parafian.

- Wspólnota musiała się skrzyknąć niejeden raz, żeby wykonać wiele prac. Zaczęliśmy remont od wymiany instalacji elektrycznej, która była jeszcze stara, aluminiowa. Teraz jest nowa, bezpieczna. Budynek jest odmalowany. To wszystko zostało wykonane w większości przez parafian. To oni ciężko pracowali przy docinaniu blatów, ustawianiu mebli, malowaniu, sprzątaniu – wymienia ks. Katarzyna Kowalska. - Natomiast na co dzień parafianie zajmują się tym, żeby ten budynek żył. Kiedy jest jakaś inicjatywa, wydarzenie, to ciasto, sałatki, cały poczęstunek są efektem ich pracy.

Trzeba dodać, że wołczyńska wspólnota luterańska nie jest liczna.

- Parafia w Wołczynie, to są w tej chwili cztery punkty kaznodziejskie: Byczyna, która jest największym filiałem, Gierałcice, Paruszowice i Wołczyn – informuje duchowna. - W sumie 150 osób, ale to jest najlepsze 150 osób na całym świecie. To są parafianie, na których zawsze mogę liczyć. Mogę im zaufać i jeżeli proszę ich o zrobienie czegoś, to zrobią to jeszcze z nawiązką. Takich parafian życzę każdemu.

Uroczystość otwarcia Luterańskiego Centrum Parafialnego była połączona z jubileuszem 330-lecia budowy kościoła w Gierałcicach.

- Ta świątynia to miejsce naszych spotkań. Spotykamy się tam na nabożeństwach w każdą niedzielę i te urodziny kościoła chcemy świętować wspólnie. Chcemy zaznaczyć to, że od 330 lat na tym terenie jest krzewiona wiara w Boga i że są tu luteranie. To jest ważne także dlatego, że nasz kościół w Wołczynie jest teraz zamknięty. Wielu ludzi myśli, że skoro na bramie luterańskiego kościoła zawisła kłódka, to luteranie powoli się z Wołczyna wyprowadzają. Nic takiego. Mamy się dobrze – wyjaśnia ks. Katarzyna Kowalska. - Chcemy żyć życiem wołczyńskiej społeczności. Chcemy być jej częścią. Chcemy się otworzyć też na wspólne inicjatywy z miastem, z gminą, ale też chcemy służyć swoją pracą tym, którzy potrzebują naszej pomocy. Stąd na przykład zawiązaliśmy współpracę z wołczyńskim ZOL-em. Byliśmy już tam z dziećmi, aby śpiewać dla seniorów. Mamy nadzieję, że nasze inicjatywy będą się rozszerzać i że będziemy mogli żyć tutaj w harmonii ze wszystkimi.

Otwarcia Luterańskiego Centrum Parafialnego dokonał ksiądz Marian Niemiec, biskup Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, a uświetnił chór Gloria ze Skoczowa.