Stanisław Pakos, powiatowy rzecznik praw konsumentów w Opolu odpowiada na pytania czytelników.
Artur z Opola: - Przy okresowym przeglądzie samochodu, który kupiłem w salonie w 2006 r., mechanik zwrócił mi uwagę na ogniska korozji, które pojawiły się na stykach blach nadwozia. Twierdzi, że powstały na skutek złego zabezpieczenia w procesie produkcji i nic się z tym nie da zrobić. Przy kupnie otrzymałem od producenta 6-letnią gwarancję antykorozyjną na nadwozie. Czego mogę żądać w takiej sytuacji?
- Termin dochodzenia roszczeń do sprzedawcy z tytułu niezgodności towaru z umową wynosi 2 lata od daty zakupu i nie można go przekroczyć.
Zobacz: Media Markt ukarany. Ma zapłacić 750 tys. zł
Zatem w tej sytuacji może pan dochodzić swoich roszczeń od producenta auta z tytułu udzielonej przez niego gwarancji. Jeżeli opinia specjalisty wyklucza możliwość skutecznego usunięcia wad ze względu na rozmiar i postępowanie procesu korozji, to można uznać, że wykonanie obowiązku gwarancyjnego przez naprawę byłoby nieskuteczne.
Taka naprawa nie przywróci pełnej jakości i sprawności auta. Pozostają zatem dwie możliwości: żądanie wymiany całego nadwozia lub żądanie wymiany kupionego samochodu na towar bez wad. Z wymianą wadliwego nadwozia może być jednak problem.
Na przeszkodzie takiemu rozwiązaniu stoi przepis art.66 ust. 3a i ust. 4 pkt 5 prawa o ruchu drogowym. Przepis ten zabrania wymiany nadwozia samochodu posiadającego numer VIN albo numer nadwozia, podwozia lub ramy. Jeżeli nadwozie jest oznaczone takim symbolem identyfikacyjnym, pozostaje nam wystąpienie do gwaranta z żądaniem wymiany wadliwego auta na egzemplarz bez wad.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?