Wał na Metalchemie będzie wyremontowany! Są pieniądze

fot. Sławomir Mielnik
Podczas tegorocznej powodzi na wale na Metalchemie ułożono tysiące worków z piaskiem, aby powstrzymać wodę. Są szanse, że jeszcze w tym roku wał zostanie wzmocniony innymi metodami.
Podczas tegorocznej powodzi na wale na Metalchemie ułożono tysiące worków z piaskiem, aby powstrzymać wodę. Są szanse, że jeszcze w tym roku wał zostanie wzmocniony innymi metodami. fot. Sławomir Mielnik
Pieniądze znajdą się także na koncepcję nowych zabezpieczeń przeciwpowodziowych Opola. Na odcinku wałów przebiegających przez Metalchem zostaną one najpierw uszczelnione, apotem podniesione.

Ważne

Ważne

Wał na Metalchemie to dziś najsłabsze miejsce w systemie zabezpieczeń przeciwpowodziowych Opola, ale nie tylko on wymaga poprawienia.
Prezydent Ryszard Zembaczyński przyznaje, że konieczna będzie m.in. budowa dwóch pompowni zlokalizowanych w rejonie stadniny koni przy ul. Krapkowickiej oraz przy ul. Nizinnej, które w czasie powodzi będą uruchamiane do przerzutu wód deszczowych przez wały przeciwpowodziowe.
Kolejne inwestycje, które też trzeba przeprowadzić, to budowa wału przeciwpowodziowego od ulicy Ceglanej do nasypu północnej obwodnicy Opola oraz budowa wałów przeciwpowodziowych chroniących Zakrzów i Wróblin przed wielką wodą.
W przyszłości niezbędne także będzie powstanie polderu Winów oraz podniesienie obwodnicy północnej (chodzi o odcinek pomiędzy mostem na Odrze a rondem przy Makro), która była w tym roku dwukrotnie zalewana przez wody powodziowe.
- Niezbędna jest estakada - przyznaje Zembaczyński. Na razie nie wiadomo, skąd wziąć pieniądze na te inwestycje. Na pewno jednak miasto część z nich będzie musiało wykonać z własnych funduszy.

Prezydent proponuje, aby już za tydzień, na najbliższej sesji, radni przyznali na ten cel 140 tysięcy złotych. O taki ruch od dawna zabiegali właściciele kilkudziesięciu firm na Metalchemie, którzy wciąż słyszą, że pieniądze na odbudowę wału niebawem będą, ale do tej pory nie doczekali się konkretów.

Tymczasem wały na Metalchemie są mocno osłabione po majowej powodzi, którą wytrzymały tylko dzięki obłożeniu ich tysiącami worków z piaskiem. - Projekt techniczny odbudowy wałów powstanie za miejskie pieniądze, choć tak po prawdzie to nie my odpowiadamy za stan tego wału, ale Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych - przyznaje Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej w ratuszu.

- Sytuacja jest jednak awaryjna, więc to miasto wykona projekt, ale pieniądze na jego realizację mają już pochodzić z budżetu państwa.

Według naszych informacji, choć pieniądze nie zostały jeszcze formalnie przyznane, to dokumentacja już powstaje. Przygotowuje ją Stanisław Staniszewski, jeden z największych ekspertów na Opolszczyźnie, jeśli chodzi o umocnienia przeciwpowodziowe. Jak tylko projekt będzie gotowy, jego realizacją ma się zająć jeszcze w tym roku WZMiUW.

- Pieniądze na odbudowę wału będą, to jedna ze spraw priorytetowych dla nas, także dla marszałka województwa, który mocno się w nią zaangażował - mówi Zbigniew Bachryj, dyrektor WZMiUW.

Choć na razie nie powstała jeszcze nowa koncepcja zabezpieczeń przeciwpowodziowych miasta (ją także wykona Staniszewski), to w ratuszu już wiedzą, że wał na Metalchemie trzeba szybko przebudować i podnieść, aby mógł skutecznie walczyć z wielką wodą.

- Nie wiemy jeszcze, kto wykona projekt przebudowy, ale jego zrealizowanie może kosztować wiele milionów złotych - przyznaje Maślak. - Pieniędzy na ten cel trzeba będzie szukać w wielu źródłach, np. w funduszach unijnych. Na pewno miasto nie będzie mogło tego finansować samodzielnie z własnego budżetu, biorąc pod uwagę mniejsze wpływy z podatków i ilość inwestycji, jakie już prowadzi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska